Nigdy nie ufaj uszkodzonemu dyskowi w macierzy RAID. Zawsze.
Zdarzyło mi się to wiele razy, nie zawracałem sobie głowy konfigurowaniem Nagios do monitorowania statusu SMART dysków twardych, a dyski twarde zgłaszały awarie (przyznając się do winy za to, że nic nie robiłem lub nie wiedziałem), ale serwerowi nic się nie stało , pozostałby gotowy do działania.
Aż dysk twardy naprawdę nie zaczyna się podnosić. Zamiast tego cała macierz RAID zaczyna być uszkodzona, stało się to z kontrolerami 3Ware i Adaptec, a potem musiałem sprawdzić system plików z dużą ilością uszkodzonych plików, co wydawało się wiecznością, gdy klienci błagają o powrót serwera.
Tak więc naprawdę polecam użycie go gdzieś, gdzie nie obchodzą cię twoje dane, lub jeśli dysk twardy nie jest tak stary, RMA to. Zarówno Seagate, jak i WD mają imponujące procedury RMA i zwykle otrzymujesz odnowiony dysk twardy, czasem o jeszcze większej pojemności.
Nie dotykaj jednak dysków twardych Seagate. Straciłem do nich zaufanie, miałem 25% awaryjność tych dysków twardych, również od różnych dystrybutorów. Wersja NS lub AS, wszystkie zawiodły. Korzystam z WD RE3 i było świetnie.