Współpracuję z organizacją, która wdrożyła Varnish jako buforujące odwrotne proxy dla całego ich ruchu w sieci. Ich ruch składa się z wielu dynamicznych stron internetowych generowanych przez klientów, a zwykły zbiór zasobów statycznych zwisa z boku.
Podczas gdy próbuję polubić lakier (myślę, że ma on całkiem dobrą architekturę, w zasadzie), mam pewne problemy z zarządzaniem nim i rozwiązywaniem problemów, gdy się pojawiają, więc zastanawiam się, czy to naprawdę właściwy wybór. W przeszłości używałem kałamarnicy jako odwrotnego proxy, ale nie w tej samej roli, więc nie mam jasnej podstawy do porównania.
Moje pytanie jest skierowane do osób, które zastosowały lakier w produkcji lub poważnie oceniły go pod kątem alternatyw: czy trzymałeś się lakieru, czy też użyłeś innego odwrotnego proxy? Jakie były twoje kluczowe punkty na pozostanie przy nim lub zamianę, a jeśli użyłeś czegoś innego, czego ostatecznie użyłeś?