Zastanawiam się nad poddaniem całego serwera linux kontroli wersji za pomocą git. Jest to spowodowane tym, że może to być najłatwiejszy sposób na wykrycie złośliwych modyfikacji / rootkitów. Wszystko, co naiwnie uważam za konieczne, aby sprawdzić integralność systemu: montuj partycję linux co tydzień za pomocą systemu ratunkowego, sprawdź, czy repozytorium git nadal nie jest ulepszane, a następnie nadaj status git, aby wykryć wszelkie zmiany wprowadzone w systemie .
Czy oprócz oczywistych marnotrawstwa miejsca na dysku są jeszcze jakieś negatywne skutki uboczne?
Czy to całkowicie szalony pomysł?
Czy to nawet bezpieczny sposób na sprawdzenie przed rootkitami, ponieważ najprawdopodobniej musiałbym przynajmniej wykluczyć / dev i / proc?