Jaki jest najlepszy powód, dla którego nie możesz - lub nie chcesz - uaktualnić do najnowszej dostępnej wersji systemu operacyjnego?
Jaki jest najlepszy powód, dla którego nie możesz - lub nie chcesz - uaktualnić do najnowszej dostępnej wersji systemu operacyjnego?
Odpowiedzi:
Obecny po prostu działa!
Zawsze formatuję / instaluję. NIGDY nie aktualizuj. Utrzymuj to w czystości i porządku. zbyt wiele miejsc, które badziewie mogą zostać zgubione lub zduplikowane.
Ale jeśli masz na myśli przejście ze starszej wersji do nowej wersji, to na ogół
edycja: Dotyczy to systemu operacyjnego Windows, a nie Linux, itp.
Uaktualnienie systemu operacyjnego na serwerze, na którym znajduje się wiele stron internetowych, oznacza wiele godzin ponownej instalacji stron na nowym serwerze, nie wspominając o przestojach i stale występującym ryzyku utraty niektórych nieudokumentowanych komponentów lub usług stron trzecich zainstalowanych na starym serwerze .
To samo dotyczy komputera osobistego (choć więcej pracy zajmuje ponowna instalacja aplikacji i rekonfiguracja środowiska).
Jeśli nie jest zepsuty, nie naprawiaj go.
Dla mnie musi to być przestój i utrata wydajności.
Na pulpicie, mimo że staram się, aby mój system był względnie „czysty”, jeśli chodzi o to, co jest zainstalowane, wciąż jest skonfigurowany dokładnie tak, jak go potrzebuję. W przeszłości migracja danych / aplikacji / ustawień wymagała 2 lub 3 dni rocznie, aby przejść do czystej instalacji systemu operacyjnego: dane są najbardziej czasochłonne - sprawdzanie wyników projektów z kilkudziesięciu różnych SVN repozytoria po prostu nie są szybkim procesem.
Z przodu serwera „aktualizacja” jest trochę myląca: nigdy nie aktualizowałbym całego systemu operacyjnego serwera, gdy był on „na żywo”: krytyczne łatki byłyby tak daleko, jak się posunąłem (jeśli nie jest zepsute, nie naprawiaj tego). Wybierając nowy serwer, tak naprawdę zależy to od wymagań, ale inni powiedzieli, że naprawdę nie warto męczyć się na fali z nowym systemem operacyjnym - pozwól innym, którzy mogą sobie pozwolić na zarobienie pieniędzy na próbach i błędach to.
właściwie w tej kolejności
Jedna sesja, której nauczyłem się wiele razy, traktuję to jak prawo: NIE możesz uaktualnić systemu Windows. Formatowanie / Ponowna instalacja jest szybsza niż „aktualizacja” i rozwiązywanie problemów. Często mnie to gryzie, nawet z pozornie prostymi aktualizacjami, takimi jak Win2000 => WinXP.
Innym powodem jest reguła „Nigdy nie dotykaj działającego systemu”. Jeśli działa i nie ma na nią wpływu żadne zagrożenie bezpieczeństwa , nie dotykaj go.
Byłem typem faceta, który skakałby do najnowszego systemu operacyjnego, gdy tylko skończy się wersja beta. Ale wraz z przejściem z XP na Vistę stałem się bardziej ostrożny i konserwatywny. Wszyscy słyszeliście horrory o prostych rzeczach, które się zepsuły. Dla mnie była to możliwość połączenia się z siecią VPN mojej firmy i korzystania ze zdalnego pulpitu, aby dostać się do mojej maszyny roboczej, co zresztą nadal nie mogę zacząć.
To doświadczenie, w połączeniu z postępami, które zauważyliśmy ostatnio w dziedzinie wirtualizacji (co sprawia, że wypróbowanie systemu operacyjnego przed zatwierdzeniem jest o wiele bardziej praktyczne), oznacza, że będę znacznie wolniejszy przy wdrażaniu systemu Windows 7.
Krótka odpowiedź: spaliłem się. Ból jest doskonałym nauczycielem.
Zgadzam się z polityką „Jeśli to nie jest zepsute”, szczególnie w wersjach serwerowych. Muszę przejść przez ból, jak wymyślić, jak wszystko przygotować i pracować w nowej wersji, zwykle utrzymuje mnie w wersji, którą aktualnie mam.
Dopiero gdy nowe funkcje stają się niezbędne i wymagane, odczuwam potrzebę ponownego przejścia procesu. I tylko wtedy, gdy nowe istotne funkcje przeważają nad procesem wypracowywania sposobu, aby wszystko znów działało.
Używam Linuksa w pracy (Ubuntu 8.10) i jestem bardzo ostrożny wobec aktualizacji w obszarze jądra / sterownika lub aktualizacji do nowych wersji (tj. 9.04), ponieważ:
W domu to inna historia, bo to mój czas ...
Stabilność. Wiemy, że aplikacje działają w systemie operacyjnym, na którym działają, a każda zmiana środowiska może mieć niezamierzone konsekwencje. Zwykle system operacyjny jest aktualizowany w tym samym czasie, gdy planujemy wdrożyć nowy sprzęt. Możemy kupić sprzęt, skonfigurować system operacyjny, zainstalować oprogramowanie i przetestować, przetestować, a następnie przetestować jeszcze trochę przed wdrożeniem w środowisku produkcyjnym.
Problem z ponowną instalacją wszystkich moich aplikacji jest dla mnie powodem nr 1. To i fakt, że nawet po ponownej instalacji najprawdopodobniej wystąpią niezgodności.
Myślę, że zależy to od częstotliwości aktualizacji oprogramowania. Jeśli nowa wersja wychodzi co 3-6 miesięcy, prawie codziennie aktualizowałbym systemy.
Posiadanie dużej liczby komputerów, które wszystkie wymagają aktualizacji razem. Posiadanie wielu systemów operacyjnych lub wersji systemów operacyjnych komplikuje obsługę.
Konieczność migracji wielu komputerów jednocześnie jest również bardziej skomplikowana i wymaga wcześniejszego sprawdzenia zgodności aplikacji, a następnie wsparcia użytkownika.
Zaangażowanie czasowe i stabilność, niezależnie od tego, czy mówisz o Linuxie, czy Windowsie. W systemie Windows od dawna nie próbowałem aktualizacji, ale doświadczenie nauczyło mnie unikać pierwszej wersji jakiegokolwiek systemu operacyjnego Windows. Zawsze czekam, aż pojawi się dodatek SP1, chyba że słyszę inaczej od przyjaciół, którzy są pierwszymi użytkownikami.
W Linuksie zawsze korzystałem z Red Hat. Dzięki Fedorze wydania Red Hat stały się bardziej krwawiące niż kiedyś. Z tego powodu nie spieszę się, aby zaktualizować moje maszyny Fedora. Czekam, aż wydanie zostanie wydane co najmniej kilka tygodni i czytam recenzje od pierwszych użytkowników.
Nie mam doświadczenia z Mac (w zakresie instalacji i aktualizacji), ale z Windows i Linux, znaleźć nowe wersje często nie są całkiem gotowy do prime time. Wiem, że jeśli użyłem mniej nowatorskiej dystrybucji Linuksa (takiej jak Debian), prawdopodobnie bezpieczniej byłoby zaktualizować ją, gdy tylko pojawi się wydanie, ale jestem hakerem od dawna i lubię rozwiązywać problemy. (To jeden z powodów, dla których jestem na SO i SF!)
Powyżej mówiłem o aspekcie stabilności. W przypadku każdego systemu operacyjnego często łatwiej jest zainstalować ponownie niż uaktualnić. W przypadku systemu Linux często aktualizuję raz lub dwa razy (w odstępie roku), a następnie wykonuję pełną ponowną instalację zamiast następnej aktualizacji. W systemie Windows zwykle po prostu wymieniam sprzęt i instaluję nowy system operacyjny na nowym sprzęcie. Po co kiedykolwiek ponownie instalować Linux? Cóż, w miarę postępu otwartego oprogramowania, niektóre pakiety są zastępowane lub odrzucane. Podczas aktualizacji pozostawiasz trochę flotsam, niektóre w, /etc
a niektóre w, /var
a niektóre w innych miejscach. Podczas ponownej instalacji wszystkie te cruft są usuwane.
To zaangażowanie czasu. Wykonanie aktualizacji zajmuje trochę czasu, aby wyczyścić cruft (na przykład w Linuksie * .rpmnew i * .rpmsave). Pełna ponowna instalacja wymaga oczywiście czasu, aby upewnić się, że nic nie zostanie utracone, że wszystko zostanie ponownie skonfigurowane i ponownie zainstalowane itd.
Jeśli nie obsługa USB - nadal działałbym Windows NT 4 sp6. Ale odkąd przeniosłem się do 2000 roku, wskakuję na każdego nowego klienta, gdy tylko wychodzi, tylko po to, aby zobaczyć, dokąd zmierza MS. I tylko tony przechowywanych danych mogą mnie zatrzymać na jakiś czas, ale nie na długo.
Nic.
Zazwyczaj w obecnej wersji jest wystarczająco dużo rzeczy, których nienawidzę, które zostały naprawione w następnej, którą aktualizuję raczej wcześniej niż później. Byłem na Vista x64 rok po jego wydaniu i wszystko działało absolutnie dobrze - co było dość nieoczekiwane, biorąc pod uwagę całą jego złą reputację.
(Przepraszam za rant, zignoruj go, jeśli chcesz, musiałem to gdzieś napisać.)
Windows 8 jest po prostu brzydki i bezużyteczny w systemie stacjonarnym.
Windows Server 2012 jest jeszcze gorszy.
Tak, wiem, wiele ulepszeń technicznych i tak dalej.
Ale interfejs użytkownika jest do kitu i to jest śmiertelny cios dla Microsoftu.