Szukam rekomendacji dla tworzenia kopii zapasowych moich obecnych 6 maszyn wirtualnych (i wkrótce dojdę do 20). Obecnie prowadzę dwuwęzłowy klaster proxy (który jest bazą Debiana używającą kvm do wirtualizacji z niestandardowym interfejsem WWW do administrowania). Mam dwa prawie identyczne pudełka z amd phenom II x4 i płytami głównymi asus. Każdy z nich ma 4 500 GB dysków twardych sata2, 1 dla systemu operacyjnego i inne dane do instalacji proxy, a 3 dla mdadm + drbd + lvm do współdzielenia 1,5 TB przestrzeni dyskowej między dwoma komputerami. Montuję obrazy lvm do kvm dla wszystkich maszyn wirtualnych. Obecnie mam możliwość transferu na żywo z jednej maszyny na drugą, zazwyczaj w ciągu kilku sekund (zajmuje to około 2 minut na największej maszynie wirtualnej z systemem win2008 z serwerem m $ sql). Korzystam z wbudowanego narzędzia vzdump proxy w celu robienia migawek vm ' i przechowuj je na zewnętrznym dysku twardym w sieci. Następnie mam usługę jungledisk (używając rackspace), aby zsynchronizować folder vzdump do zdalnej kopii zapasowej poza siedzibą.
Wszystko jest w porządku i eleganckie, ale nie jest bardzo skalowalne. Po pierwsze, same kopie zapasowe mogą trwać do kilku godzin każdej nocy. Przy przyrostowych transferach na poziomie blokowania przez dżungledisk synchronizacja przenosi tylko niewielką część danych poza siedzibą, ale nadal zajmuje to co najmniej pół godziny.
O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby oczywiście coś, co pozwala mi od razu wziąć różnicę dwóch punktów czasowych (powiedzmy, co napisano od 6 rano do 7 rano), skompresować, a następnie wysłać ten plik różnicowy na serwer zapasowy, który natychmiast prześle na zdalne przechowywanie w szafie rack. Zajrzałem trochę do ZFS i jego zdolności do wysyłania / odbierania. To w połączeniu z potokiem danych w bzipie lub czymś innym wydawałoby się idealne. Wydaje się jednak, że zaimplementowanie serwera nexenta z systemem zfs wymagałoby co najmniej jednego lub dwóch dedykowanych serwerów pamięci do obsługi woluminów blokowych iSCSI (za pośrednictwem ?? z ??) na serwerach proxy. Wolałbym, aby konfiguracja była jak najmniejsza (tj. NIE posiadająca oddzielnych serwerów pamięci), jeśli to w ogóle możliwe.
Przeczytałem także krótko o zumastorze. Wygląda na to, że może również robić to, co chcę, ale wydaje się, że wstrzymał rozwój w 2008 r.
Więc ZFS, Zumastor czy inny?