[Zakładam, że nie masz nic przeciwko wydajności RAID6 i martwisz się tylko awariami]
Używam numery od http://en.wikipedia.org/wiki/Standard_RAID_levels , a ja ssać z matematyki, więc to może być źle. Załóżmy, że 5% twoich dysków umrze w ciągu 1 roku.
Prawdopodobieństwo podwójnego członka RAID1 wręcz umierający jest prawdopodobieństwo danego napędu umierającej kwadratu: P(R1) = P(drive)^2
.
Dzięki 5% wskaźnikowi awarii uzyskujesz:
P(R1) = 0.005^2 = 0.0025 = 0.25%
(Tutaj nie jestem pewien co do matematyki - to ma sens, ale to nic nie znaczy)
Więc szanse na utratę dowolnego członka R1 wynoszą 0,25% rocznie, ale masz kilka pasków razem, a jeśli któryś z nich umrze, twoja tablica jest martwa. więc trzeba podłączyć P (R1) numer w niewydolności matematyki R0: P(R10) = 1 - (1 - P(R1))^(n_R1)
. Załóżmy, że masz w sumie 8 dysków (i nie wymieniaj ich, gdy ulegną awarii), więc pasek na 4 R1s:
P(R10) = 1 - (1 - 0.0025)^4 ~= 0.99%
Masz więc około 1% szansy na utratę RAID10, który ma 8 dysków z 5% szansą na awarię rocznie.
Mówiąc prościej, prawdopodobieństwo awarii RAID6 to prawdopodobieństwo zginięcia dowolnego dysku, pokrytego kostką (ponieważ musisz stracić trzy dyski, aby mógł ulec awarii), np .:
P(drive)^3 = (5%)^3 = 0.0125%
Tak więc w scenariuszu „umierania wielu dysków” RAID6 ma około 1/80 prawdopodobieństwa awarii jako RAID10 z tymi samymi dyskami.
Niestety życie jest skomplikowane i musisz radzić sobie z sektorami, które mają się źle. Jest całkiem prawdopodobne, że przypadkowe błędy zostaną wprowadzone na dyski, które pozostaną niezauważone. Nie kopiuję już tutaj wikipedii, ale domyślam się, że na danym dysku pojawi się zły sektor P(bs) = P(UBER) * bits_written
. Jeśli tak się stanie, odzyskanie po awarii dysku jest niemożliwe w R1, a trudniejsze w R6.
Oczywiście wszystko to jest dyskusyjne, jeśli kontroler lub sterownik RAID6 jest wadliwy i wprowadza błędy do danych lub psuje tablicę :-)