Ktoś ukradł jakieś pliki przed wyjściem z pracy i ostatecznie sprowadza się to do procesu. Dostałem teraz płytę CD z plikami i muszę „udowodnić”, że są to nasze pliki, dopasowując je do naszych plików z naszego własnego serwera plików.
Nie wiem, czy dotyczy to tylko naszego prawnika, czy dowodów w sądzie, czy w obu przypadkach. Zdaję sobie również sprawę, że nie jestem bezstronną stroną trzecią.
Myśląc, jak „udowodnić”, że pliki te pochodzą z naszych serwerów, zdaliśmy sobie sprawę, że muszę również udowodnić, że mieliśmy pliki przed otrzymaniem płyty CD. Mój szef wykonał zrzuty ekranu naszych okien eksploratora danych plików z datami utworzenia i nazwami plików i wysłał je pocztą elektroniczną do naszego prawnika na dzień przed otrzymaniem płyty CD. Chciałbym dostarczyć sumy md5, ale nie byłem zaangażowany w tę część procesu.
Moją pierwszą myślą było użycie programu różnicowego unix i podanie danych wyjściowych powłoki konsoli. Pomyślałem też, że mogę połączyć to z sumami md5 zarówno naszych plików, jak i ich plików. Oba można łatwo sfałszować.
Brakuje mi tego, co właściwie powinienem dostarczyć, a potem znowu nie wiem, jak zapewnić możliwy do skontrolowania ślad do odtworzenia moich ustaleń, więc jeśli trzeba to udowodnić przez stronę trzecią, może to być.
Czy ktoś ma z tym jakieś doświadczenie?
Fakty dotyczące sprawy:
- Pliki pochodzą z serwera plików Windows 2003
- Incydent miał miejsce ponad rok temu, a pliki nie zostały zmodyfikowane wcześniej.