W porządku, więc chcę zacząć korzystać z mojej sieci SAN trochę bardziej niż dotychczas, a jednocześnie skorzystać z ESXi.
Obecnie mam szereg kaset Dell PowerEdge 1955 podłączonych do macierzy EMC AX4-5 FC z pojedynczą obudową. Zasadniczo używam SAN jako DAS. Mam jednostki LUN w sieci SAN, które wskazują konkretne maszyny fizyczne, a te maszyny używają jednostek LUN do wszystkiego (głównie baz danych i udziałów Samba / NFS, w zależności od serwera docelowego).
Mam wiele fizycznych serwerów plików, a każdy z nich ma konfigurację samby do obsługi odpowiednich udziałów. Ponieważ nigdy nie udało mi się uruchomić RHCS, tylko jeden z serwerów plików ma zainstalowane jednostki LUN jednocześnie. W przypadku śmierci serwera plików, ogrodzę go ręcznie (albo odmontowując i prezentując dysk, używając narzędzia navisphere lub zabijając moc za pośrednictwem DRAC), a następnie użyj narzędzia navisphere, aby przywołać prezentowane jednostki LUN na następnym rywalu ( po czym uruchom apache i pozostałe demony). Wszystko ręcznie, teraz.
Czuję się nieswojo, jak Ferris Bueller grający na klarnecie. Nigdy nie miałem lekcji!
W każdym razie staram się poprawić. Chcę zainstalować ESXi na fizycznych hostach, a następnie utworzyć jednostki LUN do przechowywania dwóch obrazów serwera plików (w przypadku, gdy jeden zostanie uszkodzony / fubar), z których jeden będzie aktywny, a drugi będzie w trybie gotowości. Przynajmniej w ten sposób nie poprawiam automatyzacji (chociaż wkrótce zajmę się pisaniem skryptu, aby w pewnym momencie przełączyć „aktywny” serwer), ale wydaje mi się, że dodam elastyczność, a ponadto mogę użyć hosty ESXi do przechowywania innych maszyn wirtualnych, a sprzęt nie zostanie zmarnowany, tak jak teraz.
Moje pytania to:
1) Jak głupi jest mój plan?
2) Jeśli chodzi o rzeczywistą implementację, czy powinienem utworzyć normalny obraz vmdk na jednostce LUN, czy powinienem nadać mu „surową” partycję (czy to w ogóle możliwe z ESXi?)
3) Czy istnieje „dobry” sposób korzystania z nieklastrowanych serwerów plików?