Stosuję metodę różnic skończonych do układu 3 równań sprzężonych. Dwa równania nie są sprzężone, jednak trzecie równanie łączy się z dwoma pozostałymi. Zauważyłem, że zmieniając porządek równań, powiedzmy od do że macierz współczynników staje się symetryczna.
Czy jest z tego jakaś korzyść? Na przykład pod względem stabilności lub wydajności / prędkości rozwiązania. Matryce są bardzo rzadkie, jeśli to ważne, niezerowe warunki znajdują się wzdłuż środkowych przekątnych.