Istnieje oprogramowanie, które wykrywa prawdopodobieństwo wystąpienia pornografii, ale nie jest to nauka ścisła, ponieważ komputery nie potrafią rozpoznać, co jest na zdjęciach (zdjęcia to tylko duży zestaw wartości na siatce bez znaczenia). Możesz po prostu nauczyć komputer, czym jest pornografia, a czego nie, podając przykłady. Ma to tę wadę, że rozpoznaje tylko te lub podobne obrazy.
Biorąc pod uwagę powtarzalność pornografii, masz duże szanse, jeśli trenujesz system z kilkoma fałszywymi alarmami. Na przykład, jeśli trenujesz system z nagimi osobami, zdjęcia plaży z „prawie” nagimi ludźmi mogą również oznaczać jako porno.
Podobnym oprogramowaniem jest oprogramowanie Facebook, które niedawno wyszło. Specjalizuje się tylko w twarzach. Główna zasada jest taka sama.
Technicznie rzecz biorąc, zaimplementowałbyś jakiś rodzaj detektora cech, który wykorzystuje filtrowanie Bayesa. Detektor funkcji może szukać funkcji, takich jak procent pikseli w kolorze ciała, jeśli jest to prosty detektor, lub po prostu oblicza podobieństwo bieżącego obrazu z zestawem zapisanych obrazów porno.
Oczywiście nie ogranicza się to do pornografii, w rzeczywistości jest to raczej przypadek narożny. Myślę, że bardziej powszechne są systemy, które próbują znaleźć inne rzeczy na obrazach ;-)