Pierwsza prawdziwa firma programistyczna, w której pracowałem, dotyczyła testów jednostkowych (NUnit). Nie wiem, czy wtedy byliśmy prawdziwymi zwolennikami tego zagadnienia - nie mam pojęcia, jak wyglądało nasze pokrycie kodu i pisałem większość testów jednostkowych. Od tego czasu natknąłem się na kilka firm, które przeprowadzają wiele testów, ale są to testy na krzesłach: polegają na obecności osoby, mają niską powtarzalność i małą szansę na złapanie błędów. Inna postawa jest taka: to było coś, co chcieli osiągnąć „w przyszłości”; zasadniczo kiedy pieniądze spadają z nieba.
Brakuje mi testów jednostkowych - to po prostu ułatwia życie. Ale odkrywam, że kiedy szukam nowej pracy, testy jednostkowe są czymś, z czym firmy chciałyby się „zacząć” w przyszłości lub czymś, czego w ogóle nie robią (uhh, to było już od jakiegoś czasu teraz!). Powiedziałbym, że 60-75% wymagań pracy, na które patrzyłem w ciągu ostatnich 2 lat, w ogóle nie wymieniało testów jednostkowych. Przychodzi mi do głowy tylko jedna lub dwie osoby, które miały doświadczenie w testowaniu jednostkowym jako wymaganie (na stanowisko programisty średniego poziomu).
Więc pytanie brzmi, czego brakuje ? Myślę, że to sprawia, że ludzie są bardziej produktywni, ale to dopiero po spędzeniu dużej ilości czasu na robieniu tego. Czy nie ma dobrych badań dotyczących oszczędności kosztów testów jednostkowych? Czy to jest rodzaj firmy, na którą patrzę?
Edycja: mimo że tytuł jest trochę zwolennikiem diabłów, uważam się za zwolennika testów jednostkowych.