Używanie zwykłego tekstu może nie być najlepszym wyborem, jeśli hasło jest kiedykolwiek używane jako coś innego.
Popieram zaakceptowaną odpowiedź, ale nie zadziałała - z bardzo konkretnego powodu: chciałem użyć albo kwalletalbo gnome-keyringmagazynu haseł. Próbowałem zmienić ustawienia, we wszystkich czterech plikach:
/etc/subversion/config
/etc/subversion/servers
~/.subversion/config
~/.subversion/servers
Nawet po tym, jak wszystko było ustawione tak samo, z password-storesi nazwą KWallet (domyślna może być źle, prawda?), Nie działała i ciągle pytała o hasło. Pliki w ~/.subversionmają uprawnienia 600.
Cóż, w tym momencie możesz spróbować sprawdzić jedną prostą rzecz:
which svn
Jeśli dostaniesz:
/usr/bin/local/svn
wtedy możesz podejrzewać z dużym prawdopodobieństwem, że ten klient został zbudowany ze źródła, lokalnie, przez twojego administratora (którym możesz być Ty, jak w moim przypadku).
Subversion to paskudna bestia do kompilacji , bardzo łatwa do przypadkowego zbudowania bez obsługi HTTP lub - jak w moim przykładzie - bez obsługi zaszyfrowanych magazynów haseł (potrzebujesz albo Gnome, albo KDE, i to dużo!). Ale ./configureskrypt ci tego nie powie, a otrzymasz mniej funkcjonalne svnpolecenie.
W takim przypadku możesz wrócić do klienta, który został dostarczony z dystrybucją, zwykle w formacie /usr/bin/svn. Wadą jest to, że prawdopodobnie będziesz musiał ponownie sprawdzić kopie robocze, ponieważ nie ma svn downgradepolecenia. W każdym razie możesz skonsultować się z Linusem Torvaldsem, co należy myśleć o Subversion;)