Szukam opinii na temat tych z Was, którzy ostatnio oceniali Umbraco.
Szukałem `` najlepszych '' cm-ów, które równoważyłyby łatwość użytkowania / rozszerzalność / dostosowywanie itp., Aby użyć ich jako podstawy dla nowego produktu pionowego, na którym jestem na etapie planowania, więc przez ostatni miesiąc lub więcej pobieram, instaluję, czytam kod źródłowy i tworzę strony testowe w każdym cms asp.net, na którym mogę dostać - i do tej pory ściągnąłem GraffitCMS, MojoPortal, Oxite, Orchard, Kuboo i może kilka innych, z których korzystałem nie pamiętam czubka głowy.
W przypadku każdego z nich, z wyjątkiem Umbraco , byłem gotowy do pracy w mniej niż kilka godzin, w tym dodawanie stron, dostosowywanie szablonów, aw niektórych przypadkach (zwłaszcza Graffiti), pisanie upuszczania widżetów w C # w ciągu zaledwie kilku godzin kilka godzin....
Ale z Umbraco, po zmaganiu się z nim przez prawie 2 dni, po prostu uruchomiłem go, a teraz kolejny poranek oglądając filmy, a potem budując strony itp., Wciąż nie jestem w stanie uruchomić nawet prostej witryny, a nawet stron, które otrzymałem rutynowa praca w wypadku (nie wspominając o byciu psem) ...
A więc pytanie brzmi: czy robię to źle? czy naprawdę ciężko się z nim pracuje? a co ważniejsze, czy będzie to tego warte, jeśli nadal będę naciskać do przodu? czy mogę zmniejszyć swoje straty i iść dalej?
Edycja: asp.net z obsługą SQL Server to wymagania dotyczące wszystkiego, co wybiorę.
ZAKTUALIZUJ ROK PÓŹNIEJ (luty / 2011): Moje początkowe wrażenia są nadal dokładne, Umbraco różni się od większości innych systemów CMS, z których korzystałem w przeszłości, i „uzyskanie go” zajęło mi trochę więcej czasu niż zwykle, ale Teraz, gdy już to zrobiłem, muszę powiedzieć, że znacznie lepiej doceniam produkt, to, co robi i jak to robi - a na dodatek wszystko to naprawdę działa naprawdę dobrze - szczególnie w najnowszej wersji 4.6. 1. Nazwij mnie więc konwerterem - cieszę się, że wystawiłem go i spojrzałem jeszcze raz. Aktualizuję ten post dopiero teraz, ponad rok później, aby nie zostawić tu mojej początkowej negatywnej „recenzji” dla potomności.