Uczyłem się i czytałem o Scrumie w ciągu ostatnich kilku dni oraz czytałem o planowaniu sprintu i zadaniach. Jeden problem, który przyszedł mi do głowy, to sposób radzenia sobie z błędami w Scrumie. Henrik Kniberg wymienia kilka sposobów radzenia sobie z tym problemem w swojej bardzo ładnej książce Scrum and XP from the Trenches :
- Właściciel produktu drukuje elementy Jira o najwyższym priorytecie, przenosi je na spotkanie dotyczące planowania sprintu i umieszcza na ścianie wraz z innymi historiami (w ten sposób pośrednio określając priorytet tych elementów w porównaniu z innymi historiami).
- Właściciel produktu tworzy historie odnoszące się do elementów Jira. Na przykład „Napraw najbardziej krytyczne błędy raportowania w zapleczu, Jira-124, Jira-126 i Jira-180”.
- Uważa się, że naprawianie błędów znajduje się poza sprintem, tj. Zespół utrzymuje wystarczająco niski współczynnik skupienia (na przykład 50%), aby mieć czas na naprawienie błędów. Zakłada się wtedy po prostu, że zespół poświęci określoną ilość czasu podczas każdego sprintu na naprawianie błędów zgłoszonych przez Jira
- Umieść backlog produktu w Jira (czyli porzuć Excel). Traktuj błędy jak każdą inną historię.
Czy to naprawdę jest coś, o czym należy decydować na podstawie projektu, czy też są lepsze rozwiązania? Potrafię wymyślić problemy związane z każdym z tych podejść. Czy istnieje hybryda pochodząca z tych podejść, która działa najlepiej? Jak sobie z tym radzisz w swoich projektach?