W pełni rozumiem, co mówisz. Dla tych z Was, którzy mówią „Twoje tempo jest zbyt szybkie”: nie jestem pewien, czy zgadzam się, że tempo jest zawsze problemem, gdy ludzie są wypaleni przez ten proces. Mimo że śledzenie wszystkich postępów JEST dobrą rzeczą, może to być również czynnik stresujący sam w sobie (a nie śledzenie również może być), nie tylko dlatego, że szef / premier będzie przy tobie, jeśli zobaczą, że coś się nie udaje zgodnie z planem, ale dla siebie. Samo posiadanie tych zarejestrowanych informacji sprawi, że większość ludzi będzie pracować tylko trochę ciężej niż normalnie przez CAŁY CZAS i nie jestem pewien, czy poświęcenie więcej czasu na oszacowanie czasu, rozwiąże to dla wszystkich. Nie sądzę, aby motywator (taki jak wykres wypalenia) był zawsze pozytywny.
Niektórzy ludzie nie będą się tak czuć, inni tak. Nie ma JEDNEGO sposobu pracy, który będzie pasował wszystkim. Moim zdaniem nigdy nie będzie.
Ponadto, jeśli mówisz, że te zwinne metody i sprinty nie stają się bardziej efektywne / produktywne, dlaczego w ogóle ich używasz? Jak myślisz, dlaczego firmy w ogóle chcą korzystać z tych metod? Nie dlatego, że są fajni ....
Moim zdaniem skuteczność / produktywność zawsze ma jakąś cenę. Nie pojawia się znikąd po prostu przy użyciu magicznych metod (jeśli rozumiesz).
Jedynym sposobem, aby stać się bardziej efektywnym (pod względem pracy i presji) i wykonywać mniej pracy, jest skłonienie kogoś innego do wykonania pracy lub jej zautomatyzowanie.
Moim zdaniem zawsze należy przejrzeć swoje procesy i zobaczyć, co można zautomatyzować, a zamiast tego poświęcić czas na automatyzację procesów. Automatyzacja ma cenę wykonania dodatkowej pracy zamiast wykonywania „prawdziwej pracy”, ale bez względu na to, jak małe jest zautomatyzowane zadanie, na dłuższą metę zawsze zyskasz. ZAWSZE! Jeśli nie jeden dzień, to za dwa. Nie jeden miesiąc, dwa. Nie jeden rok, za dwa lata. Masz pomysł.
Jednak podoba mi się pomysł wolnego czasu na pracę nad własnymi projektami. Jednak większość firm nigdy na to nie pozwoli. Ale być może uda Ci się przekonać pracodawcę, aby miał czas na zautomatyzowanie procesów, a praca ta może być „poza kontrolą sprintu”, aby czas, o którym mówisz, mógł „odpocząć” i odzyskać energię na nowy sprint.
To były tylko moje 2 centy. Trochę się boję, gdy ludzie mówią, że tych metod nie ma, abyśmy byli bardziej efektywni i pracowali ciężej. Oczywiście że są! Kiedy nie masz śladu tego, co robisz, odpoczniesz, gdy twoje ciało ci to powie. Kiedy „wszystko”, co robisz, zostanie wytropione, będziesz się zmuszać. Albo poprawiam się, większość ludzi pracuje w ten sposób, niektórzy i tak odpoczną.