Mam pewne trudności koncepcyjne ze zrozumieniem pola widzenia i przysłony. Powiedzmy, że mam na przykład obiektyw szerokokątny 20mm
. Pole widzenia bezpośrednio koreluje z ogniskową mojego aparatu. Jeśli mam małą aperturę, która w przybliżeniu jest początkiem ilości światła, to dlaczego nie ograniczam pola widzenia? Jeśli zmniejszam przysłonę, czy nie ograniczam ilości promieni padających na matrycę, a zatem zmniejszam pole widzenia?