Tak to prawda. Przyjaciel poprosił mnie, żebym poszedł z nim do „oświetlenia punktowego”, aby sfotografować część fauny w lokalnym strumieniu. Nie za ciężko w ciągu dnia, ale większość z nich wychodzi dopiero wieczorem.
Będę strzelał z moją lampą błyskową D90, 18-200 mm f / 3.5-5.6 i SB800. Wrzucę też mój polaryzator, aby spróbować zmniejszyć odbicia na powierzchni. Mam też 50 mm f / 1.8, ale nie mam polaryzatora.
Obecny plan jest w jak największym stopniu wstępny; prawdopodobnie ręka pełna pochodni, ponieważ jesteśmy daleko od zasilania sieciowego (chociaż mogę mieć dostęp do niektórych lamp telewizyjnych o mocy 300 W, które mają zestawy akumulatorów). Spodziewam się, że będę musiał znaleźć odpowiedni kąt względem światła, nie tak daleko od centrum, że tracę światło, i nie za blisko, aby uzyskać odbicia.
Jakieś inne sugestie?