Jeśli bierzesz udział w wydarzeniu towarzyskim, takim jak impreza, a ktoś chce pożyczyć Ci aparat, aby zrobić kilka zdjęć (które zwykle będą fotografem!), Czy martwisz się kwestiami praw autorskich?
(Przez sekundę zignoruj wiele innych problemów, takich jak lęk przed kradzieżą, uszkodzeniem, odciskami palców na obiektywie, utracone możliwości i cyniczne wątpliwości, czy ktokolwiek poza tobą może zrobić rozsądne zdjęcie.)
Niedawno rozmawiałem z jednym (amatorskim) fotografem, który powiedział, że stanowczo odmówił pożyczenia aparatu innym osobom z powodu dwóch obaw:
Domagają się praw autorskich do zdjęć, które zrobili. Zakładam, że jest to niskie ryzyko, ale uczciwe: bez żadnej innej umowy prawo autorskie należy do osoby, która skomponowała ujęcie, a nie do osoby, która jest właścicielem aparatu, prawda? Widziałem niektóre wspólne prawa autorskie w sytuacjach, w których oświetlenie zostało ustawione przez jedną osobę, kompozycja przez inną osobę, temat stworzony przez trzecią osobę itp.
Mogą (nieprawidłowo) dochodzić praw autorskich do innych zdjęć, które zrobił.
Brzmi to dla mnie mało prawdopodobne. Wydawało mi się, że na pożyczkobiorcy spoczywa ciężar udowodnienia, że zdjęcia zostały przez nich zrobione.
Czy jestem naiwny? Czy zdarzyło Ci się to i / lub jesteś tym zaniepokojony?
Aktualizacja: zakładam w tym scenariuszu, że wcześniej nie było porozumienia co do rozporządzania prawami autorskimi.