Miałem dużo problemów z wymową „bokeh”.
Zabawne, że do tej pory nie udało mi się zdobyć nikogo z garstki przyjaciół fotografów. Muszę to powiedzieć na głos, pomimo wprowadzenia wielu wprowadzeń typu „jak uzyskać ładne rozmazane tło… Jak to się nazywa?
Więc tak, proszę, powiedz mi! Już brzmię jak spud, kiedy próbuję rozmawiać z fotografami żargonem, nie wypuszczając dużego, grubego „bock-ee” w środku skądinąd poważnego zdania.
Dzięki!