Oto niektóre typowe czasy otwarcia migawki, które można znaleźć w większości aparatów DSLR:
- 1/15, 1/30, 1/60, 1/125, 1/250, 1/500, 1/1000, 1/2000, 1/4000
Gdy poruszasz się od lewej do prawej lub gdy zwiększasz czas otwarcia migawki, zmniejszasz o połowę ilość światła padającego na czujnik. Innymi słowy, zmniejszasz ilość światła o jeden przystanek dla każdego kroku. 1/30 to połowa 1/15, a 1/60 to połowa 1/30. Ale potem dochodzisz do 1/125, co nie jest połową 1/60. Połowa 1/60 to 1/120. To jest podstawowa matematyka.
Więc łamiesz sekwencję lub wzór. Ale w miarę kontynuowania znów zaczyna mieć sens. Tak więc 1/250 to w rzeczywistości połowa 1/125, a 1/500 to w rzeczywistości połowa 1/250, a 1/1000 to w rzeczywistości połowa 1/500, i tak dalej.
Wydaje się więc, że istnieją tutaj dwie różne sekwencje.
1/15, 1/30, 1/60
1/125, 1/250, 1/500, 1/1000, 1/2000, 1/4000
Czy jest to rozsądny powód?
Wiem, że ludzie czasem mówią o półetapie, a nawet o trzeciej kropce. Ale to co jest 1/125 przystanek pół, lub trzeci przystanek od ? Jeśli zwiększysz 1/60 o jedną trzecią, otrzymasz 1/180. To ustawienie nie istnieje w standardowej sekwencji. Najbliższa dostaniesz to 1/160. Jeśli zwiększysz 1/60 o połowę, otrzymasz 1/120 i ona również nie istnieje.
Czy to wszystko arbitralnie ustalają producenci kamer, czy może kryje się za tym jakiś powód i historia?