Zastanawiałem się, czy zastosować zwykły filtr UV czy filtr polaryzacyjny do obiektywu szerokokątnego 16 mm i odkryłem, że wiele osób uważa, że nigdy nie należy używać polaryzatora z obiektywem szerokokątnym. Wydaje się, że powodem tego jest fakt, że ze względu na samą szerokość ramki obrazu kąt od słońca może różnić się w tak dużym stopniu na całej szerokości ramki, że Twoje zdjęcie prawdopodobnie będzie wykazywać wyraźne zmiany nasycenia i jasności z jednej krawędzi do drugiego. Rozumiem, dlaczego tak się dzieje i że w większości przypadków może to być niepożądane, ale czy to naprawdę tak duży problem? Czy są jakieś przykłady sytuacji, w których można wykorzystać ten efekt na swoją korzyść?