Matt przedstawił już szereg opcji, których nie będę tu powtarzał.
Chyba, że coś przeoczyłem, nie skorzystał jednak z jednej możliwości: użyć stosunkowo długiego obiektywu w aparacie, z relatywnie krótkim obiektywem odwróconym przed nim. Jest to w zasadzie to samo co opcja soczewki zbliżeniowej, o której wspominał Matt, ale zamiast kupować nową soczewkę zbliżeniową do użycia, używasz soczewki, którą już masz, z tanim pierścieniem cofania (w zasadzie tylko pusta tuba z filtrem zwymiarowane nici na obu końcach).
Sprawne działanie może być nieco trudne, delikatnie mówiąc. W szczególności często warto trochę poeksperymentować z darmowym obiektywem, aby znaleźć kombinację długich i krótkich soczewek, które dobrze ze sobą współpracują, i tylko wtedy, gdy znajdziesz dobrą kombinację, kup kombinację pierścienia cofania i ( w razie potrzeby) pierścienie podwyższające lub obniżające dla tej pary soczewek. Oczywiście jest to również miłe, jeśli masz dwa lub trzy różne obiektywy z pierścieniem filtra tego samego rozmiaru, który ma być używany jako element przedni.
Chociaż ta opcja wymaga więcej pracy niż kupowanie soczewek zbliżeniowych, generalnie daje lepsze wyniki. Obiektyw zbliżeniowy to w zasadzie tylko krótka ogniskowa - ale tanie to nieskorygowane soczewki jednoelementowe, a droższe zestawy to soczewki dwuelementowe, zapewniające nieznacznie lepszą korekcję. Jednak nawet te generalnie mają dość słabą korekcję w porównaniu do nawet taniego obiektywu 28, 35 lub 50 mm.
Jeszcze jeden punkt: ponieważ używasz odwróconego obiektywu i ignorujesz jego normalne mocowanie, nie potrzebujesz niczego, co w innym przypadku pasowałoby do twojego aparatu. Wiele starszych obiektywów z ręcznym ustawianiem ostrości działa ładnie i można je bez problemu odebrać.