Będziesz musiał odróżnić siebie jako artystę od ciebie jako osoby obsługującej potrzeby Twoich klientów.
Masz pełną swobodę korzystania z dowolnej formy sztuki, w jakikolwiek sposób, do wyrażania swoich myśli, emocji, impulsów i komunikowania się z czymkolwiek chcesz. Każdy, kto nazywa to „źle”, zasługuje na cios w nos, ponieważ nie ma nic bardziej kruchego niż artysta, nie mający żadnego obiektywnego sposobu na zmierzenie swojego występu, a kilku na setkę raduje się krytykując biedaka. Najgorzej są ci, którzy udają, że są mili i pomocni: „Wiesz, wszyscy mówią, że tak naprawdę nie rozumiesz sztuki, twoja wiedza nie jest wystarczająca. Po prostu staram się być twoim przyjacielem i ratować cię od zawstydzenia i marnowania pieniędzy i czas". Widzisz i słyszysz tego faceta, od razu wykonujesz kopniak w głowę, a ja nie żartuję. To oni udają, że są mili, wysysają kreatywność z artystów. Krytycy ”
Teraz, jeśli twoi odbiorcy preferują krajobraz, to jest ich preferencja. Każdy ma prawo decydować, co jest dla nich sztuką, co dla nich jest piękne. Ma na to wpływ kultura, pochodzenie, język itp. Nie ma z tym problemu. Jeśli chcą krajobrazu i płacą rachunek, podaj to, co lubią: format krajobrazu!
Ale nigdy, NIGDY nigdy nie wierz, że twoja sztuka jest w jakikolwiek sposób niewłaściwa. Jeśli klient mówi, że robisz za dużo portretów, pamiętaj, że chce więcej krajobrazu. Nic takiego. Jeśli klient twierdzi, że NIEPRAWIDŁOWO wykonujesz zbyt wiele portretów, zanotuj w pamięci, że ten facet jest palantem (a najlepiej: facet nie osiągnął jeszcze poziomu ewolucji człowieka, aby cieszyć się twoją sztuką), ale powiedz mu że będziecie szukać sposobów na tworzenie sztuki, która będzie dla niego przyjemna. Ale to służy Twojemu klientowi i nie ma nic wspólnego z tym , jak postrzegasz sztukę.
Ale twoja sztuka jest twoją sztuką, a jeśli lubisz portrety, rób portrety. Jeśli chcesz, rób tylko portrety. Jeśli chcesz, twórz tylko zdjęcia w kształcie koła.
Lekcja, której nauczyłem się w życiu, polega na tym, że jeśli ludzie krytykują twoją sztukę, to po prostu nie promujesz swojej sztuki na tyle, by znaleźć właściwą publiczność, która zachwyci się twoją sztuką.
Powodzenia!