Ostatnio robię dużo więcej zdjęć, szczególnie z moim teleobiektywem 100–400 mm i szerokością 16–35 mm. Jestem na tyle wykwalifikowany, że mogę uchwycić ujęcie głównie tak, jak chcę, tylko przy użyciu aparatu, co wymaga minimalnego przetwarzania końcowego. Jestem teraz wielkim fanem ETTR, więc większość moich zdjęć jest prześwietlona, aby wesprzeć więcej DR w cieniu i poprawić wydajność hałasu mojego ciała el-chepo 450D.
Niedawno zauważyłem ostatnio podczas przetwarzania końcowego w lightroomie, że moje niebo lub inne jaśniejsze obszary moich zdjęć zwykle mają na sobie plamy. Są do pewnego stopnia miękkie i matowe (wydaje się, że zależą od współczynnika powiększenia), więc prawdopodobnie coś na czujniku lub obiektywie. Trudno mi ustalić dokładnie, co to jest, ponieważ próbuję użyć pędzla do pióra obiektywu przed każdym zdjęciem, ale wciąż je mam. Muszę wprowadzić sporo korekt leczenia, aby się ich pozbyć.
Czy istnieje prosty sposób na zidentyfikowanie miejsc na moich soczewkach? Po zidentyfikowaniu, jeśli szybkie szczotkowanie zewnętrznego elementu soczewki za pomocą długopisu (lub miękkiej szczoteczki do włosów z wielbłąda) nie załatwi sprawy, czy to oznacza, że plamy znajdują się na moim czujniku? Czy to możliwe, że wewnątrz korpusu obiektywu znajdują się cząstki stałe (cały mój sprzęt ma mniej niż rok poza moim obiektywem 450D i cały sprzęt z serii Canon L, więc powiedziałbym, że nie mam jeszcze unoszących się szkodliwych cząstek wokół soczewek psujących moje ujęcia.: |)
Oto kilka przykładów. Miejsca są trudniejsze do zauważenia na ekranie i po raz pierwszy zauważyłem je, gdy wydrukowałem kilka moich ostatnich zdjęć. Jest ich sporo, a ujęcie z poniższych przykładów zostało zrobione, gdzie niebo zajmowało około 30% górnej krawędzi zdjęcia, prawdopodobnie było 10-12 różnych miejsc, niektóre ciemniejsze, wiele jaśniejszych . Ciemniejsze to te, które są bardzo widoczne na wydrukach, gdzie jako bardziej miękkie nie są tak widoczne, ale wciąż na tyle widoczne, aby zrujnować drogi druk.