Nawet zachowując ten sam rozmiar czujnika i parametry obiektywu, zawsze oszczędzasz miejsce, mocując obiektyw. Usuwasz potrzebę interfejsu mocowania obiektywu, tubusy obiektywu mogą być mniejsze, ponieważ sztywność nabiera sztywności po przymocowaniu, możesz umieścić niektóre mechanizmy obiektywu (silniki zoomu i ostrości) w korpusie aparatu, użyj migawek zamiast płaszczyzny ogniskowania ( Sony RX1).
Tak więc głównym powodem wyboru kompaktowego (obiektywu stałego) zamiast bezlusterkowego (obiektywu wymiennego) jest rozmiar. Wpływa na to koszt, ale jakość obrazu wielu kompaktów na rynku masowym należy do innej ligi, co powoduje, że porównanie jest nieważne, więc zignoruję koszty i skoncentruję się na wysokiej jakości „kompaktach dla entuzjastów”.
Kompromis ze stałym obiektywem to pewna elastyczność. Jednak biorąc pod uwagę przypadek użycia małych aparatów (łatwy w użyciu / przenoszeniu), ten krok nie jest trudny do uzasadnienia. Gdy zdecydujesz, że potrzebujesz teleobiektywu, konfiguracja bezlusterkowca zacznie wyglądać zdecydowanie mniej kompaktowo i wkrótce dojdziesz do punktu, w którym równie dobrze mógłbyś zabrać ze sobą lustrzankę cyfrową.
Jeśli spojrzysz na Nikona 1 z zestawem obiektywu, w porównaniu do Sony RX100 zauważysz, że mają czujnik tej samej wielkości. Jednak w mniejszym pakiecie Sony udało się włączyć obiektyw 10,4–37,3 mm f / 1,8-f4,9, podczas gdy obiektyw zestawu Nikon ma mniejszy zakres powiększenia 10 mm - 30 mm i węższy maksymalny otwór w całym zakresie ogniskowych f / 3.5 -5,6, prawie dwa stopnie wolniej na szerokim końcu!
RX1 to wyczyn miniaturyzacji. Nie jest to całkiem uczciwe porównanie (z powodu braku dalmierza), ale jest znacznie mniejsze niż Leica M9. A kiedy Sony stworzy pełnoklatkową wersję NEX, prawie na pewno będzie większa niż RX1.
Zasadniczo kompaktowe aparaty kompaktowe i bezlusterkowce wywodzą się z różnych filozofii projektowania. Kompaktowe aparaty entuzjastów mają na celu zapewnienie najlepszego możliwego obrazu w ramach ograniczeń aparatu kompaktowego, podczas gdy aparaty bezlusterkowe zapewniają „wrażenia z lustrzanki cyfrowej” w pakiecie mniejszym i lżejszym niż lustrzanka cyfrowa.
Kupując kompaktowe urządzenie dla entuzjastów, zwłaszcza z obiektywem stałoogniskowym, wybierasz jakość obrazu i jednocześnie ograniczasz się. Przymocowanie do pojedynczej ogniskowej zmusza cię do intensywnego myślenia o kompozycji i fotografowania w inny sposób, niż gdybyś mógł szybko zamienić obiektywy. Doceniam to, ponieważ dla mnie systemy bezlusterkowe wydają się trochę śliskie nachylenie, zaczynasz od powiększenia lub normalnej liczby pierwszej, a potem myślisz, ooh, mógłbym zrobić z ultrawidokiem, fajnie byłoby też mieć teleobiektyw, na wypadek, gdyby zobaczyłem trochę ładne szczegóły. I szybka pierwsza na później, gdy robi się ciemno. O rany, po prostu wezmę lustrzankę.