Krótka wersja
Cyfrowe tła (kolor nasycenia z tłem dodanym w postprodukcji) są obecnie coraz częściej wypychane przez fotografów. Chociaż jest to oczywiste, że zapewnia to elastyczność (setki środowisk w cenie jednego dobrego muślinu), czy w rzeczywistości ostatecznie to oszczędza pieniądze fotografa?
Długa wersja
Prowadzę proste przenośne studio, gdy klient nalega na studio nad lokacją: 3 błyski, stos modyfikatorów i 2 płótna, biały i czarny. Konfiguracja zajmuje około 10 minut, a zmiana tła zajmuje kolejne 5. Postprodukcja na samym tle nie jest czynnikiem.
W miarę jak rosną małe studia, powiększają swoją kolekcję tła. Tradycyjnie była to kolekcja muślinowych tło. Wydaje się jednak, że małe studia radzą sobie dobrze z 2-4 kolorowymi i teksturowanymi muślinowymi tłem. Kosztowałoby mnie to od 150 do 1000 USD, ale nie wymagałoby ciągłej inwestycji postprodukcyjnej.
Rozwiązanie cyfrowe to jednak tylko wstępny koszt w wysokości 30 USD za około 50 środowisk (BH) i 30–200 USD za zielone płótno. Nawet z wysokiej jakości muślinem z zielonego ekranu jest nadal tańszy niż garść prawdziwych płócien muślinowych. Proces ten wiąże się jednak z kosztami bieżącymi: czasem postprodukcji.
Nie mając doświadczenia w tworzeniu cyfrowych środowisk, nie wiem, czy dostępne są płynne przepływy pracy z kombinacją LR / PS, które pozwalają szybko dodawać w tle. Wydaje się, że nawet w dość szybkim tempie 2-3 minut na bramkarza, 1-godzinna sesja, przynosząca wyniki od 10 do 20 opiekunów, będzie kosztować dodatkową godzinę postu tylko z samych środowisk. Poza inwestycją czasową mogą występować inne zmienne, których nie uwzględniam (inwestycje oświetleniowe, zwiększone ryzyko ponownych uruchomień itp.).
Pytanie
Ogólnie rzecz biorąc, czy praktyczne jest, aby mały sklep wyrósł na cyfrowy przepływ pracy w tle, czy jest to luksus o wyższych kosztach w porównaniu z tradycyjnym muślinem?