Ten powszechnie chwalony obiektyw makro Nikon 105 mm ma maksymalną wartość przysłony wynoszącą 2,8. Trzymałem go w dłoniach, to duży obiektyw. Tymczasem ten obiektyw Nikon 50 mm może wzrosnąć do f / 1.2, mimo że jest o 25% tańszy i DUŻO mniejszy. Tak więc przynajmniej w przypadku tych dwóch obiektywów nie ma bardzo bezpośredniej korelacji między ceną a zdolnością do zatrzymywania przysłony.
Co determinuje zakres przysłony dla danego obiektywu? Dlaczego ta 105 mm nie może być sub-2?