Odpowiedzi:
Ogniskowa to ogniskowa. Pole widzenia to pole widzenia. Niestety, czasami są one splątane, a te pierwsze oznaczają drugie.
Jeśli jest to problem w konkretnym pytaniu, sugeruję, aby OP wyjaśnił za pomocą swojego współczynnika uprawy.
Mówiąc najprościej, pole widzenia korpusu aparatu, które zależy od jego rozmiaru czujnika, określa efektywną długość ogniskowej obiektywu, gdy jest on stosowany na tym korpusie. Obecnie istnieje wiele rozmiarów czujników i głębokości korpusu, a zatem różnorodne pola widzenia dla kamer. Jeśli weźmiemy tylko Canona, mają trzy rozmiary czujników do swoich lustrzanek cyfrowych: Full-Frame 35 mm (1x Crop), APS-H 28 mm 1.3x Crop i APS-C 22 mm 1.6x Crop.
Jeśli chodzi o obiektywy, jeden obiektyw może być używany na wielu korpusach aparatu. Ponownie, jeśli weźmiemy Canona jako przykład, większość ich obiektywów to mocowanie EF. Pojedynczy obiektyw EF z mocowaniem EF, powiedzmy obiektyw ogniskowy 24–70 mm z serii L, obsługuje wszystkie trzy rozmiary czujników DSLR firmy Canon (i w związku z tym wszystkie trzy pola widzenia). Można kupić obiektyw 24–70 mm dla ich pierwszej serii Rebel 550D body, a później zaktualizuj do pełnej klatki 5DMkII. Kupując drogi obiektyw, który powinien mieć bardzo, bardzo długą żywotność, pole widzenia korpusu aparatu nie powinno być tak naprawdę czynnikiem.
Ogniskowa samego obiektywu jest naprawdę kluczowym czynnikiem i dopóki znasz odpowiedni mnożnik dla swojego czujnika, możesz obliczyć efektywną ogniskową dla każdego ciała, na którym można go użyć, i jego przydatność na tym ciele. Ten mały fakt był przydatny przy jednym z moich ostatnich zakupów obiektywów. Mam Canon Rebel XSi (450D) i potrzebowałem czegoś w zakresie 24-70. Ponieważ wiem, że mój współczynnik kadrowania (lub mnożnik ogniskowej) wynosi 1,6x, łatwo było obliczyć, że 16–35 mm L byłoby efektywnie obiektywem 25–56 mm, które ogólnie pasują do rachunku. Wiem też, że kiedy uaktualnię do 5DMkII (lub III) w stosunkowo niedalekiej przyszłości, ten obiektyw będzie zachowywał się jak bardzo ładny, ultraszeroki do szerokokątnego obiektyw zmiennoogniskowy 16–35 mm, idealny do fotografii krajobrazowej.
Gdyby obiektywy zostały ocenione w ich polu widzenia, byłoby dość mylące, aby dokonać tak prostego określenia, jak efektywna długość ogniskowej, gdy obiektyw jest używany na różnych korpusach o różnych rozmiarach czujników. Obiektywy są soczewkami i powinny być oceniane pod względem ogniskowej. Korpusy kamer są korpusami kamer i powinien istnieć prosty sposób ustalenia mnożnika ich ogniskowej ze względu na pole widzenia, jakie zapewnia czujnik. W większości przypadków aparaty mają znany mnożnik, a jeśli nie, informacje można łatwo zebrać ( Canon ma 1x, 1.3x i 1.6x, Nikon ma 1x i 1.52x itp. )
Z artykułu w Wikipedii na temat ogniskowej :
Ogniskowa obiektywu określa powiększenie, z jakim obrazuje odległe obiekty. Ogniskowa obiektywu jest równa odległości między płaszczyzną obrazu a otworem, który obrazuje odległe małe obiekty tego samego rozmiaru co przedmiotowa soczewka.
Zatem ogniskowa obiektywu jest właściwością optyczną - nie zmienia się po podłączeniu do innego aparatu. Jednak fotografowie są przyzwyczajeni do tego, co oznaczają liczby ogniskowe, gdy są przymocowane do lustrzanki 35 mm - co jest równoważne pełnoklatkowej lustrzance cyfrowej.
„Współczynnik przycięcia” pomnożony przez ogniskową daje ogniskową obiektywu, który wytworzy takie samo pole widzenia na matrycy 35 mm. (Jednak nie będzie to dokładnie ten sam obraz.)
Nie mam żadnej konkretnej sugestii na temat tego, czego jeszcze użyć. Nie uważam tego za zbyt skomplikowane. Państwo mogli skorzystać z pola widzenia kąta w stopniach. Musiałoby to jednak również określać czujnik, a na przyciętych korpusach czujników zastosowano wiele obiektywów stałoogniskowych, więc nie miałoby to większego sensu.
Edycja: Właśnie znalazłem ten artykuł, który opowiada się za użyciem przyrostka „e” dla „odpowiednika 35 mm”. W przypadku aparatów APS-C można powiedzieć: „To jest obiektyw 60 mm (96e)” - który jest zwięzły i oszczędza arytmetykę umysłową. Gdy nie jest jasne, z jakim rozmiarem czujnika można by go zastosować, najlepiej wybrać tylko ogniskową.
Raczej podoba mi się ten pomysł.
Teoretycznie powinieneś chyba mówić o kącie widzenia - ale prawie nikt o tym nie wie. Większość ludzi jest przyzwyczajona do myślenia w kategoriach ogniskowej X na kamerze 35 mm, więc w taki sposób wyrażane są zwykle takie „efektywna ogniskowa”.
Jednak gdy przyjrzysz się uważniej rzeczom, nadal istnieją różnice, których nie można wziąć pod uwagę. Na przykład głębia ostrości zależy całkowicie od przysłony i odległości od obiektu. Dlatego niektórzy twierdzą, że kamera pełnoklatkowa daje mniejszą głębię ostrości niż kamera w formacie przyciętym. Technicznie rzecz biorąc, nie jest to do końca prawdą - jeśli zamontuję (na przykład) obiektyw 85 mm w aparacie pełnoklatkowym, a następnie w aparacie APS-C, i zrobię zdjęcie z tą samą aperturą i odległością od obiektu, oba pokażą dokładnie ta sama głębia ostrości - ale biorąc pod uwagę węższe pole widzenia w aparacie o formacie kadrowania, z tym samym obiektywem będziesz dalej od obiektu, aby uzyskać (z grubsza) to samo pole widzenia i tę dodatkową odległość od temat zwiększy głębię ostrości.
Zależy całkowicie od ich pytania. Jeśli mówią o tym, jakich obiektywów użyć w określonych sytuacjach, uważam, że powinniśmy zachęcać do korzystania z efektywnej ogniskowej, ponieważ osobiście nie zapamiętywam wartości pola widzenia ani kąta widzenia.
Mówiąc o recenzjach i porównaniach obiektywów, chyba że konkretnie o ich zastosowaniu i określonym typie środowiska, nie trzeba wspominać o efektywnej ogniskowej.
Praktyka, którą stosuję, zwykle wspomina o obu.
Jeśli masz niebieską farbę i żółtą farbę i wymieszasz oba, otrzymasz zieloną farbę. Mówienie o „zielonym potencjale” niebieskiego lub „zielonym potencjale” żółtego jest całkowicie bezużyteczne, dopóki nie dowiesz się, który niebieski ORAZ jaki żółty faktycznie masz.