Spróbuj zrobić trochę zdjęć z bliska i sprawdź, czy problem nie zniknie.
To całkiem normalne, że prawie wszystkie zdjęcia zrobione z dużej odległości wyglądają na nieco rozmyte. Pył / zamglenie / smog / zanieczyszczenie / fale upałów itp. W powietrzu odbijają i załamują światło na tyle, aby zmniejszyć kontrast i zmyć kolory. Zwykle jest to minimum po dużym deszczu, który ma tendencję do „zmywania” dużej ilości pyłu i tak dalej z powietrza. Niemniej jednak minimalizujesz tę tendencję, nie usuwając jej całkowicie.
Jeśli chodzi o porównanie z krótszym obiektywem, jest to dość proste: z krótką soczewką większość tego, co wyraźnie widzisz, jest znacznie bliżej. W miarę jak rzeczy „znikają” w oddali, szybko się zmniejszają, więc brak szczegółów i wyprane kolory nie są już tak oczywiste. Jednocześnie, jeśli spojrzysz na pierwsze zdjęcie i porównasz fabrykę w oddali z budynkami na dole ramy, nadal dość oczywiste jest, że bliższe budynki mają znacznie bogatszy kolor.
Edycja: szybkie spojrzenie na „poziomy” na zdjęciu od razu ujawnia dużą część problemu:
Jest to nieco prześwietlone - białka wyglądają na nieco obcięte (skok po prawej stronie) i nie ma nic bardziej zbliżonego do prawdziwej czerni. Po prostu wybranie rozsądnego poziomu czerni sprawia, że obraz wygląda na bardziej „zamglony” (choć w tym przypadku mogłem nieco przesadzić):
Wykonanie tego w formacie JPEG nieuchronnie powoduje utratę pewnej jakości, ale jeśli masz surowy obraz, prawdopodobnie masz wystarczającą ilość dodatkowych danych, aby dokonać tej korekty przy mniejszej (lub żadnej) utracie jakości.
Niektóre z pierwotnego braku kontrastu jest prawie na pewno ze względu na warunki atmosferyczne - ale jak widać, korekta moll dostaje dużo bliżej do tego, co prawdopodobnie chcesz. Niemniej jednak powiedziałbym, że pierwotna ekspozycja wygląda trochę nie na miejscu - można się zastanawiać, czy widzisz objaw prawdziwego problemu, czy tylko pojedyncze zdarzenie.