Dlaczego obraz nie staje się ciemniejszy w miarę powiększania?


22

W miarę wydłużania się ogniskowej obiektywu przez obiektyw przepływa coraz mniej fotonów, które uderzają w lustro / czujnik.

Dlaczego nie widzisz ciemnienia, gdy patrzysz w wizjer i powiększasz obiektywem zmiennym, i rozjaśniasz na odwrót?

Dlaczego teleobiektywy nie potrzebują dłuższych czasów otwarcia migawki niż obiektywy szerokokątne?


11
Oni robią. Co sprawia, że ​​myślisz, że nie?
Aganju,

1
Jak myślisz, dlaczego tańsze teleobiektywy mają zakres F-Stop? :)
John_ReinstateMonica

1
@ john Chociaż nawet tanie zoomy nie są tak ciemne, jak w przypadku najdłuższej ogniskowej, gdyby źrenica wejściowa nie rozszerzyła się w miarę powiększania obiektywu. Różnica między stałymi powiększeniami przysłony i zmiennymi powiększeniami polega na tym, jak duże jest powiększenie ep wraz z ogólnym wzrostem powiększenia.
Michael C

Odpowiedzi:


29

Odpowiedź na to pytanie polega na wyjaśnieniu, w jaki sposób działają obiektywy zmiennoogniskowe, ponieważ masz rację w swojej obserwacji: w miarę przybliżania się do coraz większych powiększeń obraz przygasa, chyba że w jakiś sposób zostanie zastosowana kompensacja. Załóżmy, że powiększasz od 25 mm do 50 mm, gdyby średnica robocza przysłony pozostała niezmieniona, jasność obrazu poniósłaby czterokrotną utratę intensywności. Inaczej mówiąc, każde podwojenie ogniskowej będzie przyciemnione, będzie tylko 25% tak jasne, jak przed powiększeniem. Jeśli to prawda, w jaki sposób zapobiega się utracie światła?

Ilość energii świetlnej, która może dostać się do soczewki, jest bezpośrednio związana z roboczą średnicą przysłony tęczówki (przysłony). Im większa średnica robocza, tym większa powierzchnia, tym więcej światła może zgromadzić soczewka.

Nowoczesny obiektyw zmiennoogniskowy ma w rękawie sztuczkę, która utrzymuje jasność obrazu tak samo, jak większość zoomu. Niektóre zaawansowane powiększenia utrzymują jasność obrazu podczas całego powiększenia. Jak to działa: Średnica otworu widziana podczas patrzenia w obiektyw od przodu wydaje się większa niż w rzeczywistości. Wynika to z tego, że przednia grupa elementów soczewki zoomu powiększa, a zatem średnica tego okręgu wejściowego wydaje się większa niż w rzeczywistości.

Ponadto podczas powiększania zmienia się również odległość od przedniej grupy soczewek i przysłony przysłony. To powoduje pozorną zmianę średnicy. Fakt, że jest to widoczna, a nie rzeczywista zmiana, jest nieistotny. Patrząc z zewnątrz, zmiana wydaje się realna, a ta akcja pozwala na wejście większej ilości energii świetlnej podczas powiększania.

Jak powiedziałem wcześniej, niektóre wysokiej klasy zoomy są dobre, aby przejść przez cały zoom. Są to tak zwane stałe powiększenia przysłony. Tańsze powiększenia utrzymują stałą wartość przysłony aż do około 80% przybliżenia, które zawodzą i cierpią z powodu utraty światła, o którą pytasz.


5
Sprawdź dane techniczne taniego zoomu, takiego jak EF-S 18–55 mm f / 4–5,6 IS STM. Zmniejszenie liczby f nie czeka aż do „ostatnich 80% powiększenia”, cokolwiek to znaczy. Zdarza się to w krokach co 1/3 przy: 18–19 mm = f / 4, 20–29 mm = f / 4,5, 30–43 mm = f / 5, 44–55 mm = f / 5,6. the-digital-picture.com/Reviews/... Zachowują około 70-80% całkowitego powiększenia zmiany ogniskowej. 18 mm przy f / 4 = 4,5 mm, 55 mm przy f / 5,6 = 9,8 mm. 55/18 = 3,06X 9,8 / 4,5 = 2,18X. 2,18 / 3,06 = 71,2%.
Michael C

1
Moje 18-200 mm f / 3.5-6.3 działa w ten sam sposób, przysłona zmienia się stopniowo w całym zakresie, a nie na długim końcu.
Nikt

@MichaelClark Ah, w dzisiejszych czasach, kiedy IS STM kwalifikuje się jako „tani zoom” ...
Chrylis -on strike-

@chrylis Obecny 18-55 mm IS STM jest tańszy w stałych dolarach niż większość „tanich zoomów” z lat 70. i 80.
Michael C

5

System numeracji f / stop został specjalnie opracowany, aby zapewnić, że różne obiektywy o tym samym numerze f / stop zobaczą tę samą ekspozycję. Dotyczy to zarówno obiektywów szerokokątnych, jak i teleobiektywów. F / stop number = ogniskowa / efektywna średnica apertury.

Ponadto, obiektyw szerokokątny może gromadzić więcej ogólnej liczby fotonów (z większego obszaru). Jednak ogniskowa 2x dłuższa (100 mm w porównaniu do 50 mm) sprawia, że ​​obiekt wydaje się 2x większy, z wyjątkiem tego, że nasz teleobiektyw (i ten sam rozmiar czujnika) przycina nasz widok do 1/4 widocznego obszaru. Zakładając, że naszym przedmiotem była duża równomiernie oświetlona pusta ściana (bez specjalnych obszarów, które mogłyby to skomplikować), wtedy widzimy 1/4 światła (fotony, twój argument), ale w 1/4 obszaru, który jest tym samym światłem na jednostkę powierzchnia. Ekspozycja dotyczy światła na jednostkę powierzchni, a nie całkowitej liczby fotonów w całym obszarze ramki (jasna prawa krawędź ramki dodaje fotony, ale nie zmienia prawidłowej ekspozycji ciemnej lewej strony).


1
widzimy 1/4 fotonów rozciągniętych na 4x większym obszarze niż wcześniej - jest to 25% pierwotnej jasności, ilość światła na jednostkę powierzchni jest zmniejszona!
szulat

1
Mówisz o ramce czujnika, ale mówię o zawartości obrazu sceny wyświetlanej na tym czujniku. Jeszcze raz spójrz przez teleobiektyw. :) Obiektyw 2x dłużej widzi obiekty 2x większe, ale w obrębie ramki obrazu wynoszącej 1/4 obszaru. Czujnik po prostu odtwarza ten obraz. (OK, zmiany w obszarach sceny mogą powodować specjalne przypadki, w szczególności jaśniejsze lub ciemniejsze obszary przycięte i pominięte przez dłuższą soczewkę nie wpływają już na odczyt licznika, co może spowodować zmianę). Kieruj się faktem, że moja odpowiedź daje oczywisty obserwowany rezultat, a twój po prostu nie.
WayneF,

1
liczy się tylko rama czujnika, ponieważ tam przechwytuje się światło. powiększanie polega na ujęciu niewielkiej części sceny i rozciągnięciu jej na pełne płótno. ale wciąż mamy tylko ilość światła pobraną z małej części sceny.
szulat

1
Nadal chcesz policzyć całkowitą liczbę fotonów na czujniku. Powodzenia, ale ekspozycja dotyczy światła na jednostkę powierzchni (obszar obrazu). Czujnik po prostu odtwarza ten obraz. Prawidłowe teorie naprawdę muszą pasować do obserwowalnych, które, jak widzimy, faktycznie mają miejsce.
WayneF,

4
Tak, 2x dłuższy obiektyw otrzymuje 1/4 światła, ale NIE jest ciemniejszy. Ponieważ definicja liczby f / oznacza, że ​​PRZY TYM SAMYM F / STOP średnica otworu jest koniecznie 2x większa (4x obszar otworu ... f / stop = f / d), więc ekspozycja (światło na jednostkę pola obrazu) wynosi ta sama ekspozycja. Tak działają światłomierze z liczbami f / stop, a ogniskowa NIE jest czynnikiem. Odpowiedź Alana Marcusa dotyczyła tego, ale może nie na tyle bezpośrednio, abyś to zrozumiał (wydawało ci się, że się z tobą zgadza).
WayneF,

5

Dlaczego obraz nie staje się ciemniejszy w miarę powiększania?

Jeśli wielkość źrenicy wejściowej pozostaje stała, tak jest.

Jednak bardzo niewiele obiektywów zmiennoogniskowych, nawet tych o zmiennej maksymalnej przysłonie, utrzymuje ten sam rozmiar źrenicy wejściowej, co obiektyw.

W miarę wydłużania się ogniskowej obiektywu przez obiektyw przepływa coraz mniej fotonów, które uderzają w lustro / czujnik.

Ponownie, tylko jeśli wielkość źrenicy wejściowej pozostaje stała.

Aby jednak zachować tę samą liczbę f, średnica źrenicy wejściowej musi być powiększana w tym samym tempie, co ogniskowa. Jeśli podwoisz długość ogniskowej, musisz także podwoić średnicę źrenicy wejściowej, która czterokrotnie zwiększa powierzchnię ep, aby zachować tę samą wartość przysłony.

Fizyczny rozmiar przysłony jest tylko częścią tego, co określa maksymalny otwór przysłony, wyrażony jako liczba f, obiektywu. Odgrywa również rolę powiększenie między przodem obiektywu a położeniem przysłony. Liczba f przysłony jest określana przez stosunek ogniskowej obiektywu podzielony przez średnicę źrenicy wejściowej , często określany jako efektywny otwór.

Mówiąc prościej, średnica źrenicy wejściowej jest określona przez to, jak szerokie jest otwarcie otworu diafragmy, patrząc od przodu soczewki .

W twoim przykładzie obiektyw 14 mm z kątem widzenia 114 ° ma źrenicę wejściową o szerokości 5 mm przy przysłonie f / 2.8. W przypadku lustrzanek cyfrowych i nawet większości bezlusterkowców obiektyw 14 mm jest nazywany konstrukcją retrofocus. Jest to mniej więcej odpowiednik teleobiektywu odwróconego do tyłu. Zatem „powiększenie” między przysłoną apertury i przednią częścią obiektywu jest ujemne. Oznacza to, że źrenica wejściowa wydaje się mniejsza niż rzeczywisty rozmiar przepony fizycznej! Z drugiej strony obiektyw 90 mm o kącie widzenia 27 ° wymaga źrenicy wejściowej o średnicy 32 mm dla f / 2.8. To o 6,4 x szerszy lub 41 x większy obszar niż źrenica wejściowa 5 mm obiektywu 14 mm przy przysłonie f / 2.8.

wprowadź opis zdjęcia tutajwprowadź opis zdjęcia tutaj

wprowadź opis zdjęcia tutaj

Po przesunięciu obiektywów zmiennoogniskowych o stałej wartości przysłony w celu zmiany ogniskowej, powiększenie między przodem obiektywu a przysłoną zwykle się zmienia, a nie fizyczny rozmiar przesłony. Ta zmiana powiększenia powoduje, że źrenica wejściowa wydaje się większa przy dłuższych ogniskowych i mniejsza przy krótszych ogniskowych dla tej samej fizycznej przysłony. Obiektyw 70–200 mm f / 2.8 ma źrenicę wejściową o średnicy 25 mm przy 70 mm i f / 2.8. Przy 200 mm źrenica wejściowa dla f / 2.8 ma odrobinę ponad 71 mm szerokości. Rzeczywista fizyczna membrana jest w obu przypadkach tego samego rozmiaru. To, co się zmieniło, to wielkość powiększenia między zespołem przysłony i przednią częścią soczewki.

Zwróć uwagę, że ta sama zasada obowiązuje zwykle także w przypadku obiektywów zmiennoogniskowych. Weźmy na przykład obiektyw zmiennoogniskowy 18–300 mm f / 3,5–5,6. Przy 18 mm źrenica wejściowa dla f / 3.5 ma około 5,14 mm szerokości. Przy 300 mm źrenica wejściowa dla f / 5.6 jest ponad dziesięciokrotnie większa niż przy 53,6 mm szerokości. Zwróć uwagę, że większość obiektywów zmiennoogniskowych o maksymalnej ogniskowej 300 mm i przysłonie f / 5.6 ma przednie elementy, które mają nieco większą średnicę niż 54 mm. Potrzebna wielkość źrenicy wejściowej jest powodem! Gdyby źrenica wejściowa przy 300 mm nadal miała 5,14 mm szerokości, tak jak przy 18 mm i f / 3,5, maksymalny otwór przy 300 mm wynosiłby f / 58!

Dlaczego więc nie wszystkie obiektywy zmiennoogniskowe używają wystarczającego powiększenia, aby pozostawać na stałym otworze w całym zakresie ogniskowych? Przede wszystkim koszt związany z dodatkowym rozmiarem, wagą i złożonością potrzebną do uzyskania obiektywu o stałej aperturze.


0

Twoje źrenice rozszerzają się, aby to zrekompensować, patrząc przez wizjer.


To właściwie poprawna odpowiedź na pierwsze pytanie.
morten

1
@morten W niektórych szczególnych przypadkach.
mattdm

@morten Tylko wtedy, gdy ep nie powiększa się również przy powiększeniu obiektywu.
Michael C

-3

Tak, twoje rozumowanie jest prawidłowe, obraz staje się ciemniejszy podczas powiększania, przy założeniu, że wszystkie inne czynniki pozostaną niezmienione .

Gdy używany jest tryb automatycznej ekspozycji, aparat po prostu kompensuje przyciemnienie, dostosowując czas ekspozycji, czułość ISO lub przysłonę. Przełącz do trybu ręcznego lub sprawdź wyświetlane ustawienia zdjęcia podczas powiększania, aby zobaczyć związki między tymi parametrami a pozorną jasnością.


2
Obraz przyciemni się tylko wtedy, gdy zmieni się maksymalny otwór obiektywu (tzn. Będzie to zoom o zmiennej przysłonie). Powiększenia o stałej aperturze się nie zmienią. I oczywiście powstałe zdjęcie nie będzie wcale ciemniejsze, chyba że wykonasz je przy niższej łącznej wartości ekspozycji.
Jim MacKenzie

1
źle. „apertura” to nie to samo co „f-stop”. powiększanie ze stałą przysłoną zawsze przyciemnia obraz. oczywiście zwykle dla wygody używamy ograniczników przysłony, ale przysłona wynikająca z fizycznych właściwości obiektywu jest bardziej fundamentalna (szczególnie w kontekście powiększania - obiektyw przedni nie powiększy się, aby skompensować wzrost ogniskowej)
szulat

1
Załóżmy, że mamy idealny obiektyw zmiennoogniskowy 70–300 mm f / 4–5,6. Na krótkim końcu i szeroko otwartym średnica otworu będzie wynosić 70/4 = 17,5 mm. (Przy przysłonie f / 5.6 będzie to 70 / 5.6 = 12,5 mm średnicy.) Na długim końcu i przy szeroko otwartym otworze średnica będzie wynosić 300 / 5,6 ~ 53,6 mm. W tym przypadku apertura fizyczna faktycznie powiększała się wraz z powiększaniem się, mimo że dzielnik („liczba f”) również się powiększał. 70-300 / 4-5.6 firmy Canon ma gwint filtracyjny 58 mm, więc rozmiar przedniego elementu nie jest tutaj czynnikiem ściśle ograniczającym.
CVn

@szulat Przednia soczewka nie rozszerza się, ale źrenica wejściowa prawie zawsze tak robi. W przykładzie z przykładu Michaela Kjorlinga, jeśli źrenica wejściowa pozostanie stała na 17,5 mm, liczba f przy 300 mm będzie wynosić f / 17.
Michael C

jednak przykład pokazuje, że obraz staje się ciemniejszy przy 300 mm, co jest najczęstszym zachowaniem. w każdym razie nie ma to znaczenia, powiedziałem, że powiększanie zwykle zmienia jasność (co zgadza się z tym, co OP odkrył na podstawie rysunku teoretycznego i jest intuicyjnie zrozumiałe), chyba że coś zostanie zmienione w celu skompensowania. zwiększenie ucznia jest rekompensatą. nie widzę nawet niczego, z czym moglibyśmy się nie zgodzić ;-)
szulat
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.