Mam kotka; około 10-11 tygodni, które uratowałem około 8 tygodni. Mam też dorosłego kota, około 14 lat.
Zbliżają się dwie nieuniknione wycieczki. W przyszłym tygodniu nie będzie mnie przez 6 dni. Za 6 tygodni nie będzie mnie przez prawie 3 tygodnie.
Nie martwię się o dorosłego kota. Kociak jednak; Jestem bardzo zaniepokojony tymi podróżami; długi więcej niż krótki. Dla obu mam opiekuna kotów, któremu ufam i który ma duże doświadczenie z kociętami.
Martwię się również, ponieważ będzie miała około 12 tygodni na pierwszą podróż i 16-19 tygodni na drugą. To dużo czasu do pominięcia, a ona w niektórych dość krytycznych fazach rozwojowych (a ja umieszczenie dużo opieki na podniesienie jej najlepiej jak mogę).
Więc moje pytanie brzmi: jaki wpływ te wycieczki będą miały na kociaka? Jak mogę zminimalizować jakiekolwiek szkody dla jej rozwoju i jej relacji ze mną? Czy za bardzo się martwię? Są w zasadzie moimi dziećmi.
Kontaktuję ją z innymi ludźmi, ale jestem jedynym człowiekiem mieszkającym w tym domu. Opiekunka do kota będzie w moim domu, ale będzie mogła tu być tylko 2-3 godziny dziennie (kolejna rzecz, o którą bardzo się martwię). Kociak dobrze dogaduje się z dorosłym (dorosły jest wyjątkowo cierpliwym i tolerancyjnym kotem, chociaż tak bardzo nie lubi zabawy z kotkiem, a kot jest bardzo aktywny i niestety nie ma towarzysza zabaw).
Próbuję znaleźć sposób na zabranie kotów ze sobą na dłuższą podróż; ale jest to znaczny wydatek (zarówno pieniądze, jak i czas; w zasadzie wymagałoby to samochodu kempingowego i podróży zamiast hoteli i samolotów - tak ... jestem szalonym kotem), aby stworzyć dla nich wygodne i stałe środowisko, jeśli zabierz je ze sobą. A poza tym, najlepiej będzie, jeśli kotka pozostanie na swoim terytorium rodzinnym (tak myślę?) - nie wiem, czy spowodowałoby to więcej szkód niż krzywdy.