Pracuję od dłuższego czasu, aby wyszkolić mojego kota w korzystaniu z ludzkiej toalety, a proces ten trwa znacznie dłużej, niż się spodziewałem. Jest już ogólne pytanie na ten temat, ale mam konkretny problem z procesem.
Mój kot wziął karę wyjazdem w toalecie (co obecnie ma w niej naczynie do utrzymywania miotu). Dopiero po kilku dniach przyzwyczaił się. W szczególności nie ma problemu z siusiu w toalecie - nawet gdy wyjmuję miskę, nie ma problemu z siusianiem do wody.
Ale kupa to inna sprawa - naprawdę wydaje się zdecydowany kupować tylko wtedy, gdy jest tam śmieci. Próbowałem powoli zmniejszać ilość ściółki w misce, dopóki jej nie ma. I nawet gdy osiągniemy „brak”, pójdzie raz lub dwa bez śmieci, zanim zdecyduje, że nie jest to już warte, i zdecyduje się pójść na podłogę obok toalety (wciąż sikając we właściwym miejscu).
Naprawdę nie rozumiem tego zachowania - w końcu podłoga też nie ma śmieci, więc tak naprawdę nie wiem, dlaczego go to obchodzi. Nigdy nie miał tego problemu podczas korzystania ze zwykłej kuwety. Jakieś pomysły?