Mamy bardzo słodki 6-miesięczny ratownik pasterza. Należał do miejskiego dzikiego paczka, dopóki nie został schwytany, i spędził ~ 2 MOS w biurze schroniska, przystosowując się do ludzi, zanim go dostaliśmy miesiąc temu.
Przeszedł długą, długą drogę w miesiącu, w którym go mieliśmy. Zjada się z naszych rąk i gra „dotyk” i przynosi i nie wpada w rzeczy, do których nie ma dostępu (z wyjątkiem sytuacji, gdy naprawdę, naprawdę chce uwagi - wtedy przyjdzie ukraść kawałek papieru ja lub weź skarpetę z suszarki). Jest super zabawny rano. Pracujemy nad zahamowaniem gryzienia, ale zdecydowanie chce grać z nami.
Jednak naprawdę nie chce mieć smyczy ani kołnierza. Albo uprząż. Chce, żeby nic wokół niego się nie zapięło. Zrobiliśmy wystarczająco dużo pozytywnych gier wzmacniających, które przeszedł (na ucztę), kiedy wyjmujemy kołnierze (mamy kilka, bez powodu) lub zapinamy je / odpinamy. Bierze wszystkie posiłki z ręki wetkniętej w kołnierz, ale nie mogę, nie mogę, nie mogę zrobić nic na szyi. Jeśli podejdę bliżej, wymachuje i jeśli się upieram, staje się bardziej wrogi.
Grałem w niektóre gry - jeśli mogę go dotknąć za pomocą zwiniętego kołnierza, on dostaje ucztę. Jeśli przechyli głowę w pół, poczuj. Robimy dużo pieszczot i drapania wokół obroży, której nie lubi, ale nie walczy.
Raz go założyłem kołnierzem, zmuszając go, by wsunął głowę dalej i dalej przez niego dla pysznego kurczaka, ale nie byłem w stanie tego powtórzyć. Ma małą plastikową obrożę, na którą wciągnęliśmy smycz, ale czasy, w których to zrobiliśmy (dwa razy), minęły godziny, zanim mogliśmy się zbliżyć na tyle, aby ją cofnąć.
Mamy uprząż, ale ma dwie sprzączki i niełatwo jest się do niego dostać. Jest naprawdę, bardzo, bardzo ostrożny wobec wszelkich ograniczeń.
Jakieś pomysły na bardziej uporządkowane sposoby na zaaklimatyzowanie go do obroży, aw końcu na smycz? Uwielbia inne psy, ale nie możemy go zabrać do innych psów, jeśli nie możemy wyjść z domu!
Aktualizacja: Przechowuję wybraną odpowiedź, ale w końcu dostaliśmy sliplead, który działa dobrze. Warknie, kiedy go zakładamy, więc nabiera pewności siebie - noszę prowizoryczną rękawiczkę ukąszenia, aby pomóc mi poczuć, że mogę to zrobić. Zdobycie przewagi jest trudne, ale wykonalne. Właściwie jest w porządku, gdy prowadzi. Chodzi po mojej stronie i przywituje się z innymi psami i nie sprawia mi żadnych problemów. To jest tylko to, co jest dramatyczne. Mimo to: teraz, gdy mam technikę, wychodzi 2-3 razy dziennie i zaczyna się odprężać.
** Kolejna aktualizacja: ** Minęło sześć tygodni, odkąd zaczęliśmy regularnie chodzić na spacery, a warczenie się skończyło. Wiele razy czułem się na jego szyi za każdym razem, gdy go zakładałem lub zdejmowałem, a on dostosowuje się do idei, że smycz jest jego kluczem do przygody. Nadal pochyla głowę i próbuje uniknąć smyczy, ale pozwoli mi ją założyć i zdjąć bez kłopotów.