Słyszałem kilka razy o królikach trzymanych w klatkach na zewnątrz, gdzie pies lub inny drapieżnik szczekał i / lub drapał się w klatce. Osoba wyszła i znalazła królika (ów) martwego w wciąż bezpiecznej klatce.
W tym scenariuszu przyjęto ogólnie założenie, że kiedy pojawił się drapieżnik, królik był przerażony na śmierć (co oznacza szybką śmierć).
Inną możliwością jest to, że drapieżnik stworzył wiele zagrożeń dla królika w klatce i zmarł z powodu długotrwałego stresu (lub innych) problemów zdrowotnych.
Szukam udowodnienia lub obalenia, że królik może nagle „przestraszyć się na śmierć”. Gdzie śmierć następuje w ciągu kilku sekund lub najwyżej kilku minut od pierwszego spotkania.