Moje koty zawsze były dozwolone w sypialni. Ostatnio najmłodsza osoba, która jest najmniej czuła, najbardziej ryzykowna i najprawdopodobniej wpada w kłopoty, budzi nas co noc. Wyskoczy w powietrze, aby złapać zasłony, wskoczy na stolik nocny i strąci butelki z pigułkami lub biżuterię, będzie drapał się w szafie, miauczał i skakał na różne rzeczy. W ogóle nie podchodzi do łóżka ani nas nie dotyka, ale zdecydowanie stara się zwrócić naszą uwagę. Mamy dwa inne koty, które śpią przez całą noc i nigdy nas nie budzą.
Próbowałem spryskać go butelką z wodą, ale to powstrzymuje go tylko na dziesięć minut, albo idzie i robi coś poza moim zasięgiem. Zamknęliśmy wszystkie koty, abyśmy mogli spać, ale chcielibyśmy je wpuścić.