Mam kota o bardzo ścisłym wnętrzu, który kilka razy próbował rzucić się na zewnątrz, a czasem mu się to udawało, tylko przedostał się na skraj naszego patio, zanim go złapaliśmy. Moim najgorszym koszmarem jest to, że się gubi. Mamy go mikrochipem i opieczętowane. Czy też powinniśmy mieć dla niego identyfikator na kołnierzu? Jeśli tak, to jak mogę go rozgrzać na pomysł posiadania kołnierza? Dodam również, że został on sterylizowany