Ile dozorca powinien naciskać na uprzejme pozdrowienia i pożegnania od przedszkolaka?


4

Dbam o trzyletnie dziecko, które jest ogólnie bardzo dobrze wychowane i cieszę się nim. Jednak w porannej postawie podąża za tatą (oboje potrzebują trochę czasu, aby „obudzić się” nawet po przebudzeniu. Oczywiście jego tata nadal ma dobre maniery, ale przyznaje, że jego syn przyjmuje go w tym królestwie).

Nie przeszkadza mi to dać trzy-latkowi trochę czasu (w końcu on ma trzy lata), zanim będzie musiał uprzejmie mnie przywitać - wiem, że kiedyś włączy ten mały mózg, a potem będzie iść wszelkiego rodzaju miłość i dobre maniery do około pół godziny przed drzemką.

Jednak rodzice chłopca są (słusznie i jestem za to wdzięczny) bardzo zaniepokojeni, że przejawiają wobec mnie dobre maniery, a także siebie samego, nawet w momencie przebudzenia.

Czy powinien otrzymać 20-30 minutowy okres karencji podczas przejścia ze snu do pełni czuwania ORAZ przejścia z mamy i taty na mnie jednocześnie? Przez pierwsze trzydzieści minut po przebudzeniu wszystko, co robi, to oglądanie kreskówki i przytulanie mamy i tatusia na pożegnanie (a w niektóre poranki - choć niekonsekwentnie, kłócą się z mamą i tatą o to, czy powinien powiedzieć dzień dobry komuś z nas jeszcze ).

Myślę, że ważne jest, aby zrozumieć - dostaję tego dzieciaka, ustawiam budzik na pół godziny wcześniej niż wszyscy inni w domu, więc mogę mieć trochę czasu, aby się obudzić bez konieczności rozmowy z kimś dorosłym (oczywiście jeśli ktoś wstał, mogę powiedzieć dzień dobry i nadal funkcjonować grzecznie, ale nie jestem też trzyletnim chłopcem).

Kiedy nadejdzie czas na śniadanie i ubranie się, oczywiście jest to kwestia biznesu i w pełni oczekuję manier - myślę, że widzę tę kreskówkę 30 minut jako przedłużenie jego snu i nie mam nic przeciwko, jeśli udaje, że ja nie ma mnie, dopóki telewizor nie wyłączy się i nie pożegna się z mamą i tatą.

Nie zaprzeczałem rodzicom, ale w tym momencie również postanowiłem nie dołączyć. Czuję, że to przegrana bitwa, która zaczyna się rano od stresu dla wszystkich. Kończę niezręcznie, czekając na „dzień dobry”, którego on po prostu nie jest gotowy podać. Myśli?


Dobra Q b mamo, gdybym nie była taka

1
Hej @ Pomiń, jak mogę sprawić, że będzie mniej „płaski”, żebyś mógł na to odpowiedzieć?
zrównoważona mama

To jest coś, co rodzice powinni promować, to nie powinna być twoja praca?
westondeboer

@balancedmama namówiłeś mnie do tego :) Mam nadzieję, że jest uporządkowany, trochę się pogrzebałem. daj mi znać

Odpowiedzi:


3

Po pierwsze, masz to w skrócie:

Wydaje mi się, że widzę tę kreskówkę przez 30 minut jako przedłużenie jego snu i nie mam nic przeciwko, jeśli udaje, że mnie nie ma, dopóki telewizor się nie wyłączy i nie pożegna się z mamą i tatą.

Wydaje się również, że częścią jego ignorowania ciebie nie jest stawienie czoła, że ​​mama i tata odchodzą. Nie jestem pewien, jak długo byłeś z nim, ale jesteś ostrym przypomnieniem, że mama i tata wyjeżdżają.

Przez pierwsze trzydzieści minut po przebudzeniu wszystko, co robi, to oglądanie kreskówki i przytulanie mamy i taty na pożegnanie

Naciskanie na tę kwestię wydaje się nieskuteczne dla jego rodziców. Jeśli jest, w przeciwnym razie, dobrze wychowanym dzieckiem, nie zrobiłbym z tego problemu. Są lepsze sposoby na poradzenie sobie z tym. Kiedy poprosili go, aby powiedział „dzień dobry”, a on tego nie robi, wykopali sobie trochę otchłani, wiedząc, jak zazwyczaj reaguje.

Prosząc dzieci o zrobienie czegoś, myślę, że ważne jest, aby ustawić je tak, aby odniosły jak największy sukces, ponieważ jest tak wiele bitew woli z dziećmi, że nie trzeba wchodzić w sytuację wiedząc, że będzie to walka i przychodzi moment, w którym trzeba zapytać, czy warto?

Jedną z najważniejszych rzeczy, które może zrobić rodzic opiekuna, jest wybór bitwy. Tylko dlatego, że jest zmęczony, bardzo młody i uparty rano przez 20-30 minut (co może być zaostrzone przez jego wychodzących rodziców), nie pozwoliłbym na bitwę o to zepsucie, inaczej bez powodzenia. Ponieważ jest starszy i może całkowicie zrozumieć, że jest niegrzeczny, teraz jest to inna sprawa.

Trzylatki są dużymi maluchami na wiele sposobów, nie potrafią zrozumieć konsekwencji wielu rzeczy poza natychmiastowym szkoleniem typu pawłowskiego. Z trzylatkiem nie można rozumować pojęć, które bardzo wymagają empatii.

Mogę tylko zasugerować, abyś przekazał to rodzicom w ten sposób, najlepiej jak potrafisz. Nie mam na myśli całej odpowiedzi, ale fragmenty, które mogą ci się przydać. Brzmisz zupełnie, jakbyś był na dobrej drodze, a jego rodzice pragną wychować przyzwoite dziecko i to dobrze. Tak czy inaczej, gdy uporczywie prosi go, aby cię przywitał, lub przez przymknięcie oka na to przez krótki czas, raczej nie wyrządzi mu to szkody rozwojowej.

Jest szczęśliwym chłopcem, który ma trzech opiekunów, którzy tak bardzo troszczą się o jego rozwój i dobrobyt, że jego rodzice mogą okazać wobec ciebie empatię. To są dla niego dobre wzorce do naśladowania.

Dobrym pomysłem byłoby obserwowanie, które poranki jest najmniej przylegający, i tylko raz w tygodniu rodzice starają się go zachęcić. Być może mogliby go zabrać i przywitać się z nim rano, bez robienia wielkiego problemu z dzieckiem. Jeśli nie chce się z tobą przywitać, najlepszą rzeczą jest nie robić z tego zamieszania; jakby to było ok , po prostu pozwól śpiącym psom (lub śpiącym trzylatkom) kłamać.


1
Dzięki Skippy. W pełni się zgadzam! Nie myślałem o pomyśle wyboru jednego dnia, by „popchnąć to” i odpuścić resztę dni. W piątki najpierw je śniadanie z tatusiem, a potem wraca lub idzie do przedszkola i często jest w znacznie lepszym miejscu w te dni - często wita się w tych dniach bez podpowiedzi. Rozmawiałem trochę z rodzicami o wyzwaniu związanym z przejściem, mając nadzieję, że pomogłoby im to nieco bardziej cierpliwie - być może wskazanie różnicy w piątki też by pomogło.
zrównoważona mama

@balancedmama daj mi znać, jak to idzie! :)
Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.