Nasze dziecko ma prawie 6 miesięcy i ogólnie, gdy nie śpi w ciągu dnia (od 8 do 9 rano), potrzebuje uwagi i opieki (przynajmniej okresowo, w przeciwnym razie jest całkiem dobry w wymyślaniu zawodu dla siebie). Jednak niedawno zauważyłem, że on również nie śpi około 5-6 rano, kiedy śpimy, nie próbując zdobyć naszej atrakcyjności (po prostu chwytając szyny łóżka, tarzając się lub po prostu rozglądając się).
Jak myślisz, czy powinniśmy zamienić ten przebudzony okres w czas na zabawę, czy po prostu pozwolić mu obserwować świat według własnego uznania? Jakieś podobne doświadczenie?