Jestem 20-letnią studentką i mam 5-letniego syna, który jest naprawdę aktywny seksualnie. Na przykład całuje dziewczyny siłą, zmusza je do lizania swojego penisa, „palcami”, otwarcie mówi o seksie ze wszystkimi oprócz mnie, jego ojca i mojej rodziny.
Robi o wiele więcej, a najbardziej frustrujące jest to, że kiedy nauczyciele pytają go, gdzie widział te rzeczy, mówi, że nauczył się ode mnie. Nie mieszkamy nawet razem. Obecnie jestem w Kapsztadzie, gdzie robię dyplom, a on jest w KZN z moją matką.
Ponieważ miał 8 miesięcy, zamieszkał z ojcem, ponieważ musiałem ukończyć szkołę średnią. Nigdy nie mieszkaliśmy razem. Próbowaliśmy z nim porozmawiać i to nie pomogło. Ukaraliśmy go, ale wciąż się pogarsza. Co powinienem zrobić? Jestem naprawdę zły, zawstydzony i zdezorientowany. Jeśli się nie mylę, to jest jego trzeci rok takiego postępowania.