Mamy aktywnego 10-miesięcznego, który śpi spokojnie, ale często się toczy, uderzając głową o poręcze łóżeczka. Mając małe mieszkanie, nie mamy wiele miejsca na materac na podłodze ani duże łóżeczko. Jedną z opcji, które rozważamy, jest wspólne spanie, ale znajdujemy się na obu krawędziach łóżka w obawie przed deptaniem dziecka.
Czy ktoś ma jakieś pomysły na kompaktowe meble, których można użyć, które nie stanowią zagrożenia dla toczącego się niemowlęcia? On jeszcze nie chodzi, więc balustrady łóżek nie są opcją, ponieważ może nad nimi stanąć i przewrócić się.