Myślę, że pod pewnymi względami mam szczęście. Mój syn, trzy miesiące. Uwielbia być w wannie. Nie boi się wody i uwielbia pluskać.
Jednak zabranie go z wanny to inna sprawa, często wywołuje u niego krzyki i płacz, które mogą trwać do momentu, gdy zostanie wysuszony i ubrany.
Czy denerwuje go wyjście z wanny? A może jest to uczucie bycia mokrym, ale nie w kąpieli, którą lubi. Czy istnieją sposoby, aby wyjście z wanny było dla niego mniej szokujące.
Zwykle go wybieram i od razu zawijam w ręcznik.