Zawsze marszczyłem brwi na stosowanie manekinów, ponieważ moja matka (która prowadziła przedszkole przez 25 lat) była nieugięta, że mogą one utrudniać rozwój mowy dziecka.
Nasze nowe dziecko jest bardzo niespokojne i bardzo kolizyjne, a położna zaleca korzystanie z manekina, aby go osiedlić.
Czy są więc jakieś dowody na to, że utrudnia rozwój mowy? A jeśli tak, to w jakim wieku zaczyna to robić różnicę?