Starałem się rozmawiać z moim synem wyłącznie po angielsku, gdy miał mniej niż 6 miesięcy. Postanowiliśmy jednak nie przeprowadzać się do kraju anglojęzycznego, więc znalazłem się praktycznie sam.
Od tego czasu minęły dwa lata (ma teraz 2 lata 7 lat) i doskonale rozumie (mój) angielski (zna kolory po angielsku, samochody, w obu językach można policzyć do dziesięciu ...), chociaż odpowiada po słowacku. Potrafi także tłumaczyć to, co mówię ludziom, którzy nie rozumieją angielskiego. Po dwóch latach muszę przyznać, że wciąż daleko mi do ojczystego języka i poważnie zastanawiam się, czy przestaję z nim rozmawiać po angielsku, więc nie uczę go mojego zepsutego angielskiego.
Czytałem odpowiedzi na pytania takie jak: Czy byłoby źle rozmawiać tylko z dzieckiem w języku, w którym nie jesteś całkowicie biegły? i odniesienia do badań, ale nie ma odpowiedzi na to, co się stanie, jeśli przestanę uczyć drugiego języka lub ewentualnie w jakim wieku jest to pożądane.
- Czy zdobyte przez nas korzyści (funkcje poznawcze lub rozwinięte funkcje wykonawcze) utrzymają się?
- Czy zniknęłyby, gdybym przestał mówić po angielsku?
- Czy jeśli będę nadal mówić po angielsku (oprócz tego, że nauczę go łamanego angielskiego), będą to mieć jakieś negatywne skutki dla mojego syna?