Jestem pewien, że są dzieci, które lubią gryźć brokuły i biesiadować szpinakiem, ale większość dzieci, które znam, nie lubią warzyw. Moje są szczególnie podejrzane o wszystko, co przypomina warzywo (szczególnie zielone). Nigdy ich nie zmuszamy, nie targujemy się z nimi i ciągle proponujemy im warzywa przy każdym posiłku (jemy z nimi i widzimy, jak jemy dużo świeżych warzyw). Jednak nie chcą nawet próbować (mają 18 miesięcy), a jeśli otrzymują tylko warzywa, wolą w ogóle nie jeść. Ich dieta jest poza tym dobra: chętnie piją sok warzywny i ogólnie lubią jeść owoce. Jedzą także produkty pełnoziarniste, zboża i płatki zbożowe, a także białka (mięso, ryby i produkty mleczne).
Zastanawiam się, dlaczego (moje) dzieci nie lubią warzyw. Dlaczego nie mają naturalnego instynktu, by jeść rzeczy dobre dla ich ciała?