Jestem nauczycielem przedszkolnym, aw mojej szkole mam czteroletnią dziewczynę, która ma problemy. Jej dobre i duże zdolności motoryczne wymagają uwagi. Nie jest zbyt zwinna na zewnątrz i boi się używać huśtawek i strachu, by biegać szybciej i salto. Ma tendencję do zabawy na własną rękę i często denerwuje się drobiazgami i płacze, a czasem dosłownie „wycie”.
Wewnątrz trudno jej się zająć. Przez większość czasu pracuje z tymi samymi czynnościami. Jej rysunki nie mają formy, a jedynie bazgroły i kolory, a ona nie może narysować siebie ani czegoś w rodzaju ludzkiej postaci. Przez większość czasu potrzebuje pomocy w toalecie i trudno jej założyć skarpetki i buty. Jej mowa również nie jest bardzo jasna, a czasem zastanawiamy się, czy rozumie, o czym dyskutuje się w czasie kręgu. Nie wykazuje dużej pewności siebie.
Próbowałem porozmawiać z rodzicami o tych problemach, ale oni nie wierzą, że ma problem.
Jak mogę pomóc temu dziecku?