Mój 2,5-latek zaczął uderzać mnie w twarz, ciało (gdziekolwiek) podczas napadów złości, a czasem nawet wtedy, gdy spędzamy miło chwilę razem. Jak najlepiej sobie z tym poradzić?
Wiem, że małe dzieci uwielbiają reakcje i staram się nie reagować, ale to takie trudne! Próbowałem odejść; Próbowałem mu powiedzieć, że nie uderzamy / nie bijemy ran i mumię zasmucamy; Straciłem spokój i umieściłem go w swoim pokoju, żeby się „uspokoił” (co nie działa); Podniosłem głos (nie dobrze, wiem); Trzymałam jego ręce; Zabrałem zabawki itp. Wiem, że konsekwencja jest kluczem - jaki jest najlepszy sposób, aby zareagować na trafienie?