Mamy 5-letnią córkę L. Jej rozwój jest normalny, jest jasną, szczęśliwą dziewczyną o doskonałej ciągłości w ciągu dnia. Nie ma problemu z korzystaniem z toalety całkowicie bez opieki.
Mamy jednak problem. Kiedy po raz pierwszy przestaliśmy wkładać L do pieluszek (pieluch) w nocy (około 2–9 m), zwilżyła łóżko we wczesnych godzinach porannych (4–5), a potem nie mogła położyć się spać pościel i ubrania zostały zmienione. To nie powodują dni zabawy, więc zaczęliśmy biorąc ją za „sen wee” każdej nocy , w naszym snem (około 10 wieczorem).
To rozwiązało problem zwilżania łóżka wcześnie rano, ale oczywiście, podobnie jak wiele krótkoterminowych poprawek, stworzyło problem długoterminowy: robimy to każdej nocy od ponad dwóch lat i nie wiemy jak zatrzymać bez poważnego incydentu.
Problemy są następujące:
- Im starszy L, tym fizycznie trudniej jest go podnieść, zanieść do toalety i z powrotem do łóżka
- Zbliża się do wieku, w którym nocowanie u bliskich przyjaciół może być pożądane, i chociaż z przyjemnością pytamy rodzinę , z którą zostaje, by ją podnieść, nie chcielibyśmy pytać rodziców jej przyjaciół
- Nie chcemy robić tego w nieskończoność!
Po przeczytaniu innych podobnych pytań 1 2 3 widzę, że odpowiedź brzmi: „przestań to robić i wyssać garść nocy, kiedy moczy łóżko, wkrótce wpadnie na pomysł” . I to dobrze, jeśli to wszystko, co robimy, mamy nieprzemakalne prześcieradła, które wykonują zadanie - ALE czy jest możliwe bardziej „pełne wdzięku” podejście, które wcale nie wymaga jej zmoczenia łóżka ?
ps: L jest teraz tak przyzwyczajona do płaczu o tej porze nocy, że w zasadzie nie budzi się w trakcie całego procesu. Kiedy z nią o tym rozmawiamy, w ogóle zaprzecza, by coś takiego się działo ...