Moja odpowiedź, gdy ta sytuacja się pojawiła, polegała na podłączeniu telewizora do ściany i zakupieniu serwera HP Microserver, skonfigurowanego jako centrum multimedialne. Schowałem go tam, gdzie nie jest łatwo dostępny, a telewizor jest przymocowany do sufitu (wystarczyłaby ściana).
Nawet jeśli mogą do niego dotrzeć, ponieważ jest to serwer, jest to tylko czarna skrzynka i nie ma żadnych interesujących świateł, o których można mówić - oznacza to, że małe potwory nie są nim zainteresowane. Wszystko jest wprowadzane do kanału (i tak nie jest tak wiele).
Jedynym dostępnym punktem jest przycisk zasilania, który jest wyłączony, więc aby wyłączyć urządzenie, musisz przejść przez oprogramowanie lub przytrzymać przez 10 sekund. Nawet otwieranie tacy napędu odbywa się za pomocą oprogramowania.
Skopiowałem na nią wszystkie nasze media i pozbyłem się wszystkich innych pudełek. Jako bonus udostępnia również media, które mogę odebrać z telefonów, lub zestawy Raspberry Pi skonfigurowane jako adaptery do reszty domu. Wszystkie pozostałe urządzenia (dekoder, konsola do gier, DVD i tym podobne) zniknęły, co sprawia, że okablowanie jest mniej kłopotliwe. Jeśli chcesz, aby pudełko takie jak raspberry pi można było umieścić za głównym telewizorem, a nawet mieć serwer gdzie indziej.
Największym zagrożeniem jest teraz zabawka uderzająca w ekran, sok w bezprzewodowej klawiaturze lub ciastka w napędzie Blu-ray i nic z tego nie jest wielka sprawa.
Wszystko w nim prawdopodobnie kosztuje tyle samo co porządny odtwarzacz Blu-ray, ale jest bazillion razy bardziej elastyczny.