Moja córka jest bardzo bystra i szczególnie dobra z matematyki. Ale łatwo się nudzi - być może niektóre cechy zbliżone do ADHD, choć ogólnie nie do poziomu, na którym powoduje jakiekolwiek zakłócenia. W tym roku jest w siódmej klasie i mówi mi, że lekcje matematyki są najgorszą częścią jej dnia, co jest smutne i przerażające. Badania edukacyjne STEM pokazują, że dziewczęta często tracą zainteresowanie matematyką i naukami ścisłymi w tym wieku, nawet jeśli są w tym doskonałe.
W szczególności moja córka mówi, że natychmiast rozumie materiał prezentowany na zajęciach, ale potem cała klasa spędza nad nim nadążając, pozostawiając ją, jak to opisuje, „znudzoną”. A dowody wskazują, że robi się to - ona uzyskanie A w tej klasie i można łatwo zrobić i omówienie materiału. (Uczy nawet swojej młodszej siostry.)
Do tej pory rozmawiałem z nauczycielem kilka razy w ciągu roku i wydaje się otwarty, ale ... to naprawdę nie pomaga.
Początkowo powiedział, że „odłoży” pracę domową, aby dostała trudniejszy zestaw problemów. (Materiały są ułożone w taki sposób, że dla każdej sekcji skoroszytu na pierwszym miejscu są łatwiejsze problemy i zwykle przypisuje on kilka pierwszych pytań jako pracę domową.)
Jednak po około miesiącu tak się nie stało - moja córka wracała do domu z tymi samymi problemami i wciąż narzekała. Więc znów rozmawiałem z nauczycielem. Tym razem powiedział: „Och, cóż, ona nie robi żadnych problemów z wyzwaniami, i tak naprawdę wiem, czy uczeń jest zaawansowany”.
Wyzwanie problemów? Okazuje się, że co tydzień są one zapisywane na tablicy z tyłu klasy. Zazwyczaj są bardziej zagadkami matematycznymi niż czymś, co wynika z programu nauczania (na przykład jednym z problemów małżeńskich Rycerzy Okrągłego Stołu ). Uczniowie mogą nad nimi popracować, jeśli kończą pracę w klasie - ale nie ma miejsca na ich omówienie .
Moja córka mówi: „Nie czytam w myślach! Jak mogę wymyślić, jak to zrobić, jeśli nie rozmawiamy o nich na zajęciach?” I wydaje się, że ten punkt ma pewną sprawiedliwość. Zachęciłem ją, żeby spróbowała i tak, aby pokazać nauczycielce, że potrafi, a ona ma trochę, ale ... popieram jej argument, że robienie łamigłówek nie robi wiele, aby rozwiązać problem, z którym ma problem z.
To, czego tak naprawdę chce, to aby regularny program nauczania poruszał się w swoim tempie. Wiem, że to naprawdę trudne, gdy masz klasę 20 osób, ale musi być coś . W zeszłym tygodniu ponownie wróciłem do nauczyciela i rozmawialiśmy o problemach z wyzwaniami, i ponownie przypomniałem mu, że tak naprawdę nie wykonał „zmiany pracy domowej”, którą obiecał. Nowością jest to, że wysyła do domu kartę z dodatkowymi, bardziej zaawansowanymi problemami.
Obecnie zajmują się początkami algebry; normalna praca domowa polega na wykreślaniu równań takich jak x = 3y
i x = 5y - 5
. Pierwsza kartka miała problemy 3x + 8y = 24
. Moja córka powiedziała: „Tato, nie wiem jak to zrobić”. Pokazałem jej, jak izolować zmienną x, i widziałem, jak mała nuklearna żarówka gaśnie w jej głowie.
Następnego dnia miał y = x²
i podobnie, i znowu bam - „Tato! To nie jest liniowe!” Ostatniej nocy dostała kilka równań i kazała znaleźć „przechwytywanie xiy” - i sprawdzić, co to znaczy. Pokazałem jej na wykresach, które wcześniej narysowała („Spójrz, kiedy x wynosi zero, przechwytujesz oś y ...”) i znowu nie trzeba jej było powtarzać dwa razy.
Więc .... to przynajmniej stanowi wyzwanie, ale:
- Nadal jest znudzona na zajęciach,
- Mówi: „Więc kiedy zajmiemy się tymi rzeczami, teraz będę się jeszcze bardziej nudzić! Wolałbym tylko poczekać, aby się tego nauczyć, więc mam przynajmniej coś do przemyślenia”.
- Jeśli prowadzę całe nauczanie, po co ona chodzi na zajęcia ?
Dzięki Bogu, wciąż mogę sobie przypomnieć wszystkie te rzeczy - gdybym nie mogła, nie jestem pewna, czy naprawdę dobrze poradziłaby sobie w Khan Academy. To znaczy, moglibyśmy dostać prywatnego korepetytora czy coś takiego, ale to wciąż dodatkowa praca, a nie lepsza praca.
Nie mam pomysłów. Czy masz jakieś pomocne sugestie, które mógłbym przedstawić nauczycielowi? Mógłbym porozmawiać z dyrektorem, ale bez konkretnego pomysłu na to, czego chcę, to po prostu wydaje się wpędzać nauczyciela w kłopoty, co nie jest moim celem.