Czy powinienem reagować na „zamieszanie” tak samo jak płacz u niemowlęcia?


16

W nocy mój 7-tygodniowy majsterkuje we śnie (chrząknięcie, cep itp.). To zamieszanie rzadko zaczyna płakać, ale zwykle sam się nie uspokaja. Kiedy go zabieram, zwykle się uspokaja i przez większość czasu jest mokry.

Zazwyczaj traktuję to zamieszanie tak samo, jak cały płacz i natychmiast mu odpowiadam, ale zasugerowano mi, że mogę pozwolić mu na „zamieszanie” przez jakiś czas, aby nauczył się uspokoić (a przynajmniej dopóki zaczyna płakać).

Czy powinienem traktować to samo, co płacz?

Dziękuję Ci.

Odpowiedzi:


16

Myślę, że to dobra rada. Spróbuj zignorować lekkie zamieszanie. Poczekaj i sprawdź, czy przerodzi się w coś więcej.

Położna powiedziała nam to samo i przynajmniej dla nas było dobrze. Przez większość czasu nasz syn znów przestał się denerwować. Gdyby tego nie zrobił, czasem go trochę wsadziliśmy i to by wystarczyło. Czasami był to początek prawdziwego nieszczęścia (pieluszki itp.), Na które oczywiście odpowiedzieliśmy.

Świadomość, że nie należy reagować na wiele mniejszych zakłóceń, pozwoliła nam na większy odpoczynek, co bardzo doceniliśmy. W każdym razie mamy mnóstwo nocnych przerw.


8

Zawsze reagowałem na jego skomlenie i chrząkanie, ale teraz żałuję, że tego nie zrobiłem.

Wiem teraz, że dzieci muszą nauczyć się samoregulacji lub uspokojenia się niezależnie od interwencji dorosłych. Wczesne nauczenie się tej umiejętności jest ważne dla późniejszego rozwoju emocjonalnego, a nawet wspiera rozwiązywanie problemów.

Mój syn wcześnie zmagał się z samoregulacją i myślę, że mógłbym go lepiej uruchomić, gdybym wiedział, czego nie wiedziałem.


5

Nie, nie traktowałbym ich tak samo. Jeśli poświęcisz mu kilka minut na próbę samoregulacji, daje to mu możliwość nauczenia się, jak samodzielnie zasnąć. Kiedy staje się większy, naprawdę docenisz, że jest w stanie się uspokoić i nie budzi cię między każdym cyklem snu. Jeśli nadal będzie kłopotać się i nie przesiedli (powiedzmy 5-10 minut później), idź do niego i pomóż mu go uspokoić, nakarmić go lub cokolwiek innego, aby zasnąć. Moją ogólną zasadą jest spokojne chodzenie do kuchni i nalanie sobie szklanki wody, a następnie pójście do łazienki, a następnie ponowne sprawdzenie go, jeśli nadal się denerwuje, TO wtedy mu pomóc. Jeśli jest naprawdę głodny, zwykle zamieszanie przerodzi się w płacz typu „wzywający cię”, do którego możesz poczuć się swobodnie, jeśli go doświadczysz.


4

Czy powinienem traktować to samo, co płacz?

Nie.

Pozwól dziecku zamieszać. Z czasem możesz być w stanie poświęcić trochę uwagi i dowiedzieć się, kiedy zamieszanie stanie się płaczem i co może się zdarzyć, co uspokoi dziecko.

Trzy natychmiastowe wyniki to płacz, dalsze zamieszanie i uspokojenie się. Ostateczne wyniki płaczą lub uspokajają się. Jeśli odpowiesz, nie pozwolisz dziecku się uspokoić. Dlaczego nie dać dziecku szansy na samodzielne zrozumienie tego.

Korzystając z naszej strony potwierdzasz, że przeczytałeś(-aś) i rozumiesz nasze zasady używania plików cookie i zasady ochrony prywatności.
Licensed under cc by-sa 3.0 with attribution required.